8 C
Olsztyn
sobota, 27 kwietnia, 2024

Spichlerz MOK w Olsztynie stanął w ogniu. To był samozapłon?

Musisz przeczytać

W zabytkowym budynku na starówce, w którym znajduje się Spichlerz MOK, doszło do pożaru. Jak poinformował dyrektor Mariusz Sieniewicz, prawdopodobnie był to samozapłon. W swoim wpisie na Facebooku szef olsztyńskiej kultury nawiązał też do Warmińskiego Jarmarku Świątecznego, na którego organizację miasto nie ma pieniędzy.

Do pożaru doszło w czasie, kiedy Spichlerz MOK był zamknięty. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury dopiero w poniedziałek odkryli, że coś się stało. Przyczyna pożaru wciąż jest badana, ale niewykluczone, że doszło do samozapłonu bojlera. Na szczęście bojler uruchomił także wodę, która ugasiła pożar.

Niestety, do środka nalało się również dużo wody. Wiele materiałów zostało zalanych i okopconych. To, co udało się uratować, przeniesiono do Kamienicy Naujacka.

“Spichlerz MOK się wściekł”

Dyrektor MOK-u Mariusz Sieniewicz zamieścił wpis w mediach społecznościowych. – Przez ostatnie dni daremnie uganiałem się po kafkowskich korytarzach za choinką na tegoroczny Jarmark, a tymczasem… A tymczasem nasz Spichlerz się wściekł. Nie wytrzymał i wpadł w szał-samozapłon, przywołując żywioły ognia i wody! Uczynił to jednak bardzo szlachetnie: odczekał, by weekendową porą nie zawieruszyła się żadna dusza, a następnie zapłonął oburzeniem i zaraz zalał łzami nieszczęścia, że stary już jest, że chce na tamten świat, że nikt poza ludźmi kultury go nie kocha – napisał dyrektor.

I dalej: – To znak, jakim nie pogardziliby starotestamentowi prorocy i egipscy kapłani od schadzek Księżyca ze Słońcem. Spichlerz – ta Mekka naszej Animacji, ta niezwyciężona Jerozolima nożyczek i sznurka, za którą poległ niejeden animator – jest tekstem. Biada wszystkim, którzy patrzą, a nie widzą, którzy widzą, a nie czytają. Spichlerz przemówił – to fakt. A my wyruszamy z krucjatą pism, analiz, ekspertyz, opinii i diagnoz. Czarnym dziurom budżetu, trójkątom bermudzkim biurokracji wypowiadamy Świętą Wojnę don Kichota. Jeśli przegramy, na Elizejskie Pola nieść nas będą skrzydlate słowa strażniczki animacyjnej pieczęci – Marty Guściory: “Animacja nie jest bezdomna. Domem animacji jest świat.

* Dalsza część artykułu pod zdjęciami.

spichlerz mok
Fot. Konfesje i koncesje. Dyrektor MOK Olsztyn/Facebook
spichlerz mok
Fot. Konfesje i koncesje. Dyrektor MOK Olsztyn/Facebook
Co z jarmarkiem świątecznym?

W swoim poście dyrektor Sieniewicz wspomniał o Warmińskim Jarmarku Świątecznym, który – jak wszystko na to wskazuje – w tym roku się nie odbędzie. Władze Olsztyna nie podjęły co prawda ostatecznej decyzji w tej sprawie, ale wiadomo, że miejska kasa świeci pustkami. I to do tego stopnia, że w grudniu na Starym Mieście może zabraknąć nawet choinki i świątecznych ozdób.

Przed wakacjami interpelację do prezydenta Piotra Grzymowicza złożył Wiktor Wójcik, radny Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący komisji kultury. Radny wniósł o zabezpieczenie 500 tys. zł na organizację jarmarku. W odpowiedzi prezydent odpisał, że w budżecie miasta, który i tak jest napięty, nie ma pieniędzy na organizację tego wydarzenia. Dodał również, że jeśli będzie okazja, sytuacja może się zmienić.

Temat ucichł aż do teraz. Na ostatniej komisji kultury tematem jarmarku świątecznego ponownie zajęli się radni i ludzie olsztyńskiej kultury. – Jarmark to potężna impreza i jedyne wydarzenie, którego w tym roku nie zorganizujemy – oświadczył radnym Mariusz Sieniewicz. Dodał, że pracownicy MOK-u zrobią wszystko, żeby w mieście pojawił się jakiś akcent świąteczny.

Większością głosów radni komisji kultury postanowili ponadto skierować do prezydenta wniosek o zabezpieczenie pieniędzy na organizację tej imprezy. Dodajmy, że mieszkańcy Olsztyna sami postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W tegorocznej edycji OBO są dwa projekty związane z Bożym Narodzeniem.

Pierwszy zakłada przyozdobienie Starego Miasta i parku Podzamcze, a także dostosowanie pojazdów komunikacji miejskiej do nadchodzących świąt. Drugi projekt to organizacja Warmińskiego Jarmarku Świątecznego w 2022 roku. Koszt tej ostatniej propozycji wyceniono na 100 tys. zł. W 2019 roku na jarmark przeznaczono z kolei 500 tys. zł. W ubiegłym roku było to 370 tys. zł, a jarmark odbył się w mocno okrojonej wersji.

Więcej artykułów

1 KOMENTARZ

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ala
2 lat temu

Coraz smutniej w tym Olsztynie. Sylwestra też pewnie nie będzie? Brawo dla włodarzy tego grajdołka.

Ostatnie artykuły