Fontanna Wolności przy Muzeum Nowoczesności w Olsztynie ma sporego pecha. W ostatni weekend znowu została uszkodzona przez samochód. Jak długo potrwa naprawa i kto za nią zapłaci?
– Znowu ktoś zdemolował fontannę samochodem – napisał do nas czytelnik. Przysłał również zdjęcia, na których widać biało-czerwone słupki ostrzegawcze. Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie potwierdza: do uszkodzenia fontanny doszło w nocy z soboty na niedzielę.
– Fontanę uszkodził kierowca, który wykonywał manewr w niedozwolonym miejscu – mówi nam Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT-u. – Obecnie trwa ustalanie uszkodzeń i kosztów naprawy – dodaje.
Fontanna Wolności znowu uszkodzona
Przypomnijmy, że wybudowana w 2019 roku Fontanna Wolności niedaleko Muzeum Nowoczesności i parku Centralnego już raz była uszkodzona. W ubiegłym roku kierowca volkswagena transportera, który wykonywał tam prace remontowe, podczas cofania najechał na nią i poważnie ją uszkodził. Fontannę ogrodzono, a dziurę przykryto niebieską folią.
Szkoda w całości została wówczas pokryta z odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczyciela, a dokładniej z tytułu ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Prace naprawcze (koszt 130 tys. zł) zakończyły się w tym roku. Teraz fontannę znowu trzeba będzie jednak naprawić.
Dodajmy, że poprzednio – ze względu na wysoki koszt naprawy i udowodnienie firmie ubezpieczeniowej szkody z winy ubezpieczonego – ZDZiT musiał znaleźć odpowiedniego rzeczoznawcę. Postępowanie odszkodowawcze trwało kilka miesięcy, więc możemy spodziewać się, że i tym razem Fontanna Wolności nie zostanie szybko naprawiona.
Moim zdaniem
Olsztyńska Fontanna Wolności w niecałe dwa lata została dwukrotnie uszkodzona w ten sam sposób. Może warto zabezpieczyć ją po kolejnej naprawie? Nie mam oczywiście na myśli żółtej barierki typu olsztyńskiego ani żadne inne. Ale może jakieś kwiaty w donicach? Plac, na którym znajduje się fontanna, jest spory i aż prosi się, żeby jakoś go zagospodarować.
Panie Mateuszu, plac przy fontannie jest zagospodarowany, dostęp do fontanny ograniczają trzy betonowe ławeczki. Istnieje tylko jedno miejsce, gdzie można na fontanny wjechać, a gdzie ruch jest zabroniony. Po co ktoś tam wjechał..? Chyba tylko on wie.
Po co stawiać donice z kwiatami w miejscu, gdzie są zieleńce, kamienne pokrycie powierzchni i betonowe meble miejskie? Wystarczy wstawić jeszcze jedna betonowa kostkę i to wystarczy.
no taaa, beton załatwi wszystko
Po to aby kolejny idiota nie rozjeżdżał fontanny, wyłączając ją z użytku dla mieszkańców na następne pół roku albo i dłużej
[…] się w czwartek wieczorem. Na początku pomyśleliśmy, że płyty spotkało to samo, co Fontannę Wolności przy Muzeum Nowoczesności. Przypomnijmy, w połowie listopada 2021 fontannę uszkodził kierowca, który wykonywał manewr w […]