W środę 9 lutego w całej Polsce odbędą się protesty rolników. Agrounia zapowiadała, że traktory pojawią się także w Olsztynie. We wtorek po południu wycofano się jednak z tego pomysłu.
Środową akcję organizuje Agrounia. Rolnicy będą manifestować swoje niezadowolenie z polityki rządu wobec polskiego rolnictwa.
– W prawie 50. miejscach w Polsce rolnicy wyjadą na drogi. Forma protestu będzie różna: blokada drogi lub przejazdy traktorami do miast – mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, podczas konferencji prasowej w poniedziałek. – Rolnicy są do tego zmuszeni, bo polski rząd nie radzi sobie z obecną sytuacją. Rząd wyprowadził, nas rolników, na wielki zakręt, z którego możemy teraz wypaść. Wychodzimy upominać się o to, żeby rząd zrobił wszystko, co może, aby nas uratować.
Rolnicy tłumaczą, że chcą wjechać traktorami do miast, by zwrócić uwagę, że problemy rolników to także problemy mieszkańców. Liderzy Agrounii podkreślają, że zła polityka rządzących dotyka nie tylko rolników, ale także konsumentów, którzy w sklepach zapłacą dużo więcej za żywność.
Agrounia organizuje protesty w całej Polsce
Choć rolnicy nie zamierzają utrudniać życia mieszkańcom, kierowcy i tak muszą liczyć się z utrudnieniami. W wielu miejscach zapowiedziano m.in. blokady rond i przejazdy traktorów, które będą poruszać się głównie po drogach krajowych. Rolnicy przyjadą też do kilkudziesięciu miejscowości. Zapowiedzieli także wizytę w Olsztynie.
Mieszkańcy, a przede wszystkim kierowcy, już teraz powinni przygotować się na korki większe niż zazwyczaj. Przyjazd do Olsztyna zapowiadany jest na godz. 12 od strony Ostródy. Kilkadziesiąt traktorów ma przejechać z Dajtek przed Urząd Wojewódzki, gdzie rolnicy zamierzają przedstawić swoje postulaty.
Organizatorzy zaznaczają jednak, że nie zamierzają blokować ulic i utrudniać życia mieszkańcom, a środowa akcja ma wyłącznie charakter “przejazdu ostrzegawczego”. Lokalni działacze Agrounii dodają jednak, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, protest będzie ostrzejszy.
Na Warmii i Mazurach mają odbyć się dwa przejazdy ostrzegawcze Agrounii. Pierwszy z Ostródy do Olsztyna, drugi z Lubawy do Iławy.
Aktualizacja: wtorek godz. 16:10
Rolnicy nie wjadą jednak traktorami do centrum Olsztyna. Zrezygnowali po tym, jak policjanci zdecydowanie zakomunikowali, że jeśli to zrobią, to posypią się mandaty. Po mieście nie można bowiem jeździć traktorami.
– Wcześniej rozmawialiśmy z prawnikiem, policjantami i centrum zarządzania kryzysowego w Olsztynie. Najpierw otrzymaliśmy sygnał, że jeśli zgromadzenie zostanie legalnie zgłoszone, to obowiązujące przepisy ruchu drogowego nie będą nas dotyczyć. Miało to odbywać się na zasadzie innych demonstracji, w których przecież ludzie też łamią prawo chodząc środkiem ulicy — powiedział Mateusz Kępka, jeden z lokalnych działaczy Agrounii w rozmowie z “Gazetą Olsztyńską”.
I dodał: – Dziś dostaliśmy jednak jasny sygnał: jeśli wjedziemy ciągnikami do Olsztyna, to posypią się mandaty. Po konsultacjach z innymi uczestnikami protestu stwierdziliśmy, że odpuszczamy. Jutro przed południem złożymy na ręce wojewody pismo. Jeśli nie spotka się z odpowiednią reakcją, to za dwa tygodnie ruszamy na całego.
Na Warmii i Mazurach odbędzie się więc jeden protest. Rolnicy przejadą z Lubawy do Iławy.
Czy to są te same rolwy, co ten “Prawdziwie polski” żond sobie i nam wybrali?
Piękne, nowiuśkie traktorki. Pewnie kosztowały niemało.