Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie zauważono większy ruch w punktach paszportowych na Warmii i Mazurach. Na sytuację składa się jednak wiele czynników. W Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie obecnie przyjmuje się nawet do 800 wniosków dziennie.
Problem z uzyskaniem paszportu trwa już od dwóch tygodni. Chętnych jest tak wielu, że urzędnicy są zmuszeni odmawiać obsługi. W zeszłym roku w różnych punktach naszego województwa przyjmowano ok. 200 wniosków dziennie. Dziś ta liczba w samym Olsztynie sięga od 200 do 300. Łącznie z innymi punktami, Urząd Wojewódzki musi obsłużyć nawet do 800 petentów.
- To jest na granicy naszej wydolności w obsłudze klienta – twierdzi Maria Rochowicz, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców. (TVP3 Olsztyn)
Gorący apel urzędników
Punkty paszportowe zanotowały sporą grupę interesantów z innych województw. W samym Elblągu aż 80% złożonych wniosków pochodzi od mieszkańców spoza regionu. W niektórych urzędach na uzyskanie paszportu trzeba czekać nawet do 3 miesięcy. Początkowo mogło się wydawać, że obsługa w Olsztynie będzie znacznie szybsza, lecz duże zainteresowanie spowodowało większe kolejki.
– Mamy apel do osób, które nie potrzebują paszportu „na już”, aby wstrzymały się do spokojniejszego okresu, bo teraz bardzo ciężko i intensywnie pracujemy, ale nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich klientów, którzy do nas się zgłaszają – dodaje Maria Rochowicz. (TVP3 Olsztyn)
Polacy szykują się na wakacje?
Zwiększone zainteresowanie paszportami obecnie nie przekłada się na większą ilość zapytań w olsztyńskich biurach podróży. Mateusz Jastrzębski z jednej z olsztyńskich firm turystycznych twierdzi, że: „Szalejący kurs euro i inflacja spowodują, że te wakacje będą droższe. To jednak nie znaczy, że nie można świadomie znaleźć kierunków, które spełnią nasze oczekiwania”. (TVP3 Olsztyn)
Sytuacja panująca za wschodnią granicą Polski i związany z tym kryzys ekonomiczny sprawia, że Polacy chcą się odpowiednio zabezpieczyć. W przypadku planowania wakacji należy się jednak nastawić na koszt nawet do tysiąca złotych większy za rodzinę.