19 C
Olsztyn
wtorek, 14 maja, 2024

Kaliningradczycy mają dość wojny!

Musisz przeczytać

Nieznani sprawcy napisali „nie wojnie” na Kolumnie Zwycięstwa w samym centrum Kaliningradu. To wielkie upokorzenie dla rosyjskiej władzy.

Chcieliby żyć tak, jak do tej pory – jeździć na zakupy do Polski i Litwy czy na wakacje na południe Europy. Jednak od chwili wprowadzenia sankcji na Rosję ich życie zamieniło się w piekło. Mowa o mieszkańcach obwodu kaliningradzkiego, najbardziej europejskiej części Federacji Rosyjskiej.

Wielu z nich nadal jest pod wpływem rosyjskiej propagandy. Część jednak ma przeciwne zdanie. Zaczyna to być widoczne w przestrzeni publicznej. Niedawno nieznani sprawcy na Kolumnie Zwycięstwa napisali „nie wojnie”, za co może grozić zesłanie do łagru

To nie jedyny buntowniczy zryw mieszkańców obwodu. W środę w mieście odbył się koncert na rzecz poparcia „operacji specjalnej”, jednak kiedy zapowiedź wydarzenia ukazała się na lokalnym kanale serwisu Telegram, 226 osób (zdecydowana większość) oznaczyła je emotikoną odchodów, natomiast post polubiło zaledwie 101 osób.

„Na propagandę to mają pieniądze, proszę o podwyżkę emerytury” – napisał jeden z internautów.

„Zapędzą pracowników państwowych. Połowa jest zagrożona zwolnieniem i pozbawieniem premii. Ot, taki mamy reżim” – dodaje inny.

Sądzę, że większość ludzi w Kaliningradzie ma dość tej wojny. Tyle że muszą siedzieć cicho, bo za szerzenie złych informacji o operacji w Ukrainie grozi 15 lat więzienia. Moi znajomi brali udział w protestach antywojennych w pierwszych dniach inwazji. Opowiadali, jak oficerowie milicji ostrzegali: “ludzie, idźcie do domów, bo my mamy rozkaz was wszystkich zamykać, nas rozliczą z akcji” – mówi jeden z przedsiębiorców robiących interesy w Polsce i obwodzie kaliningradzkim (Wirtualna Polska).

Dodał, że Putina w większości popierają mieszkańcy wschodnich regionów Rosji, natomiast w Kaliningradzie ludzie mają szersze spojrzenie, bo jeździli do innych państw europejskich i mają porównanie, jak się żyje.

Internauci z Kaliningradu śmieją się z ludzi, którzy na samochodach naklejają literę „Z”, będącą symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nazywa się ich „Z-głupkami” czy „swołoczą”, często wybija szyby. 

Jeden z internautów twierdzi, że lepiej byłoby robić interesy z Polakami, Litwinami czy mieszkańcami innych państw, a nie „potrząsać szabelką”. Jego zdaniem powinno się zdemilitaryzować nie tylko wschodnią flankę NATO, ale również i obwód kaliningradzki.

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły