3 C
Olsztyn
sobota, 20 kwietnia, 2024

Murem za profesorem Maksymowiczem

Musisz przeczytać

Czy Prawo i Sprawiedliwość postanowiło wykończyć ikonę medycyny i autorytet nie tylko wśród lekarzy i naukowców? Rzecznik Ministerstwa Zdrowia jakby nabrał refleksji i mówi teraz, że nikt nikogo o nic nie oskarżył. Czy mówi tak dlatego, że wszystkie badania wykonywano za zgodą Komisji Bioetycznej UWM? Oświadczenia wydały szpital wojewódzki i rektor olsztyńskiej uczelni. Mnóstwo osób wyraża swoje poparcie i murem stoi za profesorem Maksymowiczem.

Nie milkną echa donosu odnośnie rzekomych nieetycznych eksperymentów na płodach, które miały odbywać się w Olsztynie. Bardzo szybko wyszło na jaw, że zawiadomienie do Ministerstwa Zdrowia złożył Mariusz Dzierżawski, działacz pro-life i założyciel fundacji Pro – prawo do życia. Dzierżawski to także były prezes Stronnictwa Polityki Realnej, a jeszcze wcześniej wiceprezes Unii Polityki Realnej.

1. Poseł ujawnia na Twitterze

Zdaniem Dzierżawskiego, nieetyczne zabiegi miały być prowadzone w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu w Olsztynie przez i pod nadzorem profesora Wojciecha Maksymowicza i znanego olsztyńskiego ginekologa Tomasza Waśniewskiego.

Poseł klubu PiS Kamil Bortniczuk ujawnił na Twitterze treść zawiadomienia, na podstawie którego Ministerstwo Zdrowia miało wszcząć kontrolę na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie

W zawiadomieniu czytamy:

„Działając w imieniu Zawiadamiającego zawiadamiam o możliwości popełnienia na terenie Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie przestępstwa przez lekarza prof. dr. hab. med. Wojciecha Maksymowicza działającego wspólnie i w porozumieniu z lekarzem dr. hab. med. Tomaszem Waśniewskim a polegającego na tym, że w okresie od 01.01.2016 r. do chwili obecnej sprawcy zabili nieustaloną liczbę dzieci przedwcześnie urodzonych poprzez otwarcie konającym dzieciom czaszek bez znieczulenia w celu wycięcia tkanek mózgowych połączone z jednoczesnym dokonaniem nacięcia bez znieczulenia wzdłuż kręgosłupa dziecka i wydłubaniem żyjącym jeszcze dzieciom rdzenia kręgowego”.

Poseł Bortniczuk opatrzył na Twitterze skan pisma komentarzem: “W świetle takich oskarżeń prof. Maksymowicz mógł opuścić parlamentarny klub PiS sam albo zostać natychmiast zawieszony do wyjaśnienia sprawy. Próba obrony poprzez nadawanie temu wydarzeniu charakteru politycznego to stosowanie przez niektórych kolegów z Porozumienia “doktryny Neumana”.

“Gazeta Olsztyńska” zapytała Mariusza Dzierżawskiego, czy weryfikował informacje, zanim złożył zawiadomienie. Odpisał: “Weryfikowałem, zawiadomienie było do Prokuratury Krajowej. Nie mogę utrudniać śledztwa”.

2. Dwa projekty za zgodą Komisji Bioetycznej UWM

Ministerstwo Zdrowia – a konkretnie wiceminister Maciej Miłkowski, bo to jego podpis widnieje pod pismem – zażądało od Komisji Bioetycznej UWM w Olsztynie informacji w zakresie zgłoszonych eksperymentów medycznych (leczniczych, badawczych, badań klinicznych) w dziedzinie neurochirurgii w latach 2013-2020. Poproszono też o wykaz projektów, które uzyskały pozytywną opinię i zostały dopuszczone do realizacji, ze wskazaniem okresu ich realizacji oraz jednostki, w której były przeprowadzone.

W latach 2013-2020 komisja pozytywnie zaopiniowała 21 takich projektów. W dwóch pojawia się słowo “płód”. Oba są też realizowane w Katedrze Neurologii i Neurochirurgii UWM, której kierownikiem jest prof. Wojciech Maksymowicz.

Pierwszy projekt rozpoczął się w 2018 roku i ma trwać do kwietnia 2023. Tytuł: “Wykorzystanie komórek macierzystych z rdzenia kręgowego i mózgowia zmarłych płodów ludzkich po samoistnych poronieniach do ich implantacji do mózgu, jako próby leczenia chorych w minimalnym stanie świadomości po ciężkich uszkodzeniach mózgu”.

Drugi projekt również rozpoczął się w 2018 roku i ma potrwać do 2023 roku. Tytuł: “Zastosowanie komórek macierzystych pobranych z rdzenia kręgowego i mózgowia zmarłych płodów ludzkich po samoistnych poronieniach dla próby leczenia chorych na stwardnienie zanikowe boczne”.

Oba projekty uzyskały pozytywną opinię Komisji Bioetycznej. Co więcej, oprócz naukowców, lekarzy czy filozofów etyki w komisji tej zasiada również ksiądz.

3. Profesor odchodzi z parlamentarnego klubu PiS

O sprawie w całym kraju zrobiło się głośno we wtorek 13 kwietnia, kiedy o zawiadomieniu poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Co ciekawe, Andrusiewicz mówił o sprawie, która miała się dziać na… Warmińskim Uniwersytecie Medycznym. A taka jednostka, jak zapewne wszyscy w Olsztynie i regionie wiedzą, nie istnieje.

Dzień później, na znak protestu, profesor Maksymowicz poinformował, że odchodzi z parlamentarnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Pula mojej skłonności do kompromisu skończyła się – stwierdził.

W emocjonalnym wystąpieniu w Sali Kolumnowej Sejmu RP polityk i ceniony lekarz zaprzeczył też wszystkim zarzutom. – Nigdy ja ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach, badań na żywych płodach ludzkich ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji. Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością. Znosiłem groźby, pomówienia, szykany czasów PRL-u. Byłem naiwnie przekonany, że czasy szantażowania, szukania haków na tych, którzy mają odwagę występować przeciwko rządom, skończyły się raz na zawsze.

4. Szpital i uczelnia wydają oświadczenia

W czwartek oświadczenie w tej sprawie wydał Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie wskazuje, iż opisane w doniesieniach prasowych procedury pobrania tkanek od żywych płodów pochodzących z aborcji nigdy nie miały miejsca na terenie Szpitala i są absolutnie niezgodne z zasadami etyki lekarskiej” – napisano.

I dalej: “Życie i zdrowie ludzkie jest dla nas zawsze najwyższym priorytetem w postępowaniu medycznym. Podkreślamy z całą odpowiedzialnością, że nigdy zespół położników naszego Szpitala nie dopuścił się zachowań nieetycznych lub niezgodnych z najnowszą wiedzą medyczną, względem naszych Pacjentek, a tym bardziej Ich Dzieci. Prosimy nie łączyć z przedstawionymi w doniesieniach medialnych sytuacji z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Olsztynie i narażanie na utratę dobrego imienia lekarzy w nim pracujących oraz budowanego przez wiele lat ciężkiej pracy pozytywnego wizerunku Szpitala”.

W piątek oświadczenie wydał też Jerzy Przyborowski, rektor UWM:

“Wobec powtarzanych informacji medialnych sugerujących jakoby w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie prowadzono badania naukowe z naruszeniem zasad etyki naukowej i lekarskiej, oświadczam, że wszystkie prace badawcze, w których uczestniczą ludzie lub wykorzystywany jest ludzki materiał biologiczny prowadzone są za zgodą i pod nadzorem składającej się ze specjalistów Komisji Bioetycznej, funkcjonującej przy Collegium Medicum UWM w Olsztynie. Jednocześnie podkreślam,  że ze strony tej Komisji nie otrzymałem żadnych informacji, które mogłyby wskazywać na zasadność wymienionych zarzutów. Z całą mocą stwierdzam, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, przy prowadzeniu badań naukowych przestrzegał do tej pory i będzie przestrzegał w przyszłości wszystkich przepisów oraz norm prawnych i etycznych. Formułowane w tak drastyczny sposób oskarżenia godzą w dobre imię naszej Uczelni i jej pracowników, jak też podważają społeczną rolę i sens prowadzenia badań naukowych. Głęboko wierzę, że formułowane zarzuty mają pozamerytoryczne źródło i są nieprawdziwe”.

5. Murem stoją za profesorem Maksymowiczem

Wielu polityków, naukowców, lekarzy, ale też zwykłych obywateli uważa, że jest to kara dla profesora Wojciecha Maksymowicza za to, że odważył się krytykować Ministerstwo Zdrowa, jego szefa Adama Niedzielskiego i polską służbę zdrowia. Że to również m.in. kara za storpedowanie wyborów na prezydenta RP, które miały odbyć się w maju ubiegłego roku. O tym, że działania MZ to nic innego jak zbieranie haków na jego osobę, mówił zresztą sam profesor.

Przez media społecznościowe przelewają głosy poparcia dla polityka Porozumienia i lekarza z Olsztyna. Wiele osób murem stoi za profesorem Maksymowiczem.

Jarosław Gowin, lider Porozumienia, stwierdził, że wszystkie zarzuty są wyssane z palca. A poseł Michał Wypij z Olsztyna mówił w Onecie: “Być może zachowanie i agresję ministra Niedzielskiego tłumaczy to, że prof. Maksymowicz ma coś, czego brakuje ministrowi Niedzielskiemu”.

Ale głosy poparcia płyną nie tylko z Porozumienia. “Trudno inaczej niż zwykłą podłością nazwać kampanię oszczerstw pod adresem profesora Maksymowicza. Wszyscy wiemy, kto i z jakich powodów tę kampanię inspiruje” – napisał na Twitterze Sławomir Nitras, poseł PO.

“W tym środowisku ktoś, kto mówi prawdę, musi zostać zniszczony” – to z kolei fragment wpisu Bartosza Arłukowicza, byłego ministra zdrowia.

Dominika Długosz, dziennikarka Newsweeka: “Najbardziej mnie dziwi, że od organizacji pro-life cios dostał polityk, który deklaruje się od zawsze jako “obrońca życia”. Ba, nawet chciał dać pracę Chazanowi po tym, jak go wylali za odmowę wykonania aborcji zgodnej z prawem”.

Marcin Kulasek, poseł Lewicy z Olsztyna: “Profesor Maksymowicz był sumieniem PiS-u, który w sprawach medycznych nie bał się mówić prawdy. Krytykował sposób zarządzania epidemią i chaos, który zafundował nam rząd. Za co PiS próbuje się zemścić. Zarzuty wobec profesora są oczywiście absurdalne”.

Tomasz Lis: “PiS chce wykończyć prof. Maksymowicza. Jestem tu skrajnie nieobiektywny. To prof. Maksymowicz stworzył oddział i zorganizował mu sprzęt oraz zapewnił świetnych lekarzy, którzy uratowali mi życie”.

W mediach społecznościowych pojawiają się także hasła, typu “prymitywna metoda hakowa”, a Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) całą sprawę nazwał wprost: “To ohydne polowanie”.

Pani Bogumiła z kolei napisała na Facebooku: “Jestem po terapii komórkami macierzystymi w Olsztynie. To, co Pan dla nas zrobił, jest wartością niepoliczalną. Dzięki Panu żyję i samodzielnie oddycham. To są obrzydliwe ataki i pomówienia”. 

Do sprawy w rozmowie z Onetem odniosła się również Ewa Błaszczyk, która od wielu lat współpracuje z profesorem Maksymowiczem w klinice budzik. “On jest przede wszystkim lekarzem. I to takim, jakiego każdy z nas chciałby mieć. Moim zdaniem nie ma absolutnie żadnych powodów, aby podejrzewać go o nieetyczne działanie medyczne. Nie rozumiem tego, co się teraz dzieje wokół niego. Chciałabym, żeby ten, kto rzuca coś nieodpowiedzialnie w eter, potem za to odpowiadał”.

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły