Jak to jest z tymi tureckimi tramwajami? Czy są problemy z odbiorami technicznymi? Biuro prasowe ratusza, mimo konkretnie zadanego pytania, nic o tym nie wspomina. Prezydent Olsztyna twierdzi natomiast, że są pewne zastrzeżenia. Kto mówi prawdę?
* Przeczytaj również: W jaki sposób prezydent Olsztyna traktuje lokalne media?
W Olsztynie są cztery Panoramy wyprodukowane przez tureckiego Durmazlara. Dwie wyjechały na torowisko w połowie grudnia. Specjaliści musieli sprawdzić, czy nowe tramwaje są zgodne ze specyfikacją przetargową.
To w końcu są problemy z odbiorem czy ich nie ma?
Dwa kolejne pojazdy przyjechały do Olsztyna tydzień temu. Przy tej okazji zapytałem w ratuszu (14 stycznia), czy tramwaje, których testy rozpoczęły się ponad miesiąc temu, pomyślnie je przeszły. Zapytałem też, kiedy nowym tramwajem pojadą pasażerowie.
Tego samego dnia Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta poinformował mnie, że “Trwają odbiory. Jak się zakończą, wówczas będą mogły wyjechać. Zgodnie z aneksem, po dwa kolejne pojazdy mają docierać do nas do 18. dnia każdego miesiąca. I tak do 18 maja”.
Zapytałem, dlaczego tak długo trwają odbiory. Przypomnę: miesiąc temu Panorama przechodziła testy na torowisku. I dopytałem, czy są jakieś problemy. W odpowiedzi usłyszałem, że wszystko musi trochę potrwać, a do tego dochodzi m.in. szkolenie motorniczych. Rzecznik zapewnił, że dowie się, na jakim etapie jest ta sprawa i da mi znać.
Następnego dnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka ratusza, poinformowała mnie:
“Odbiory trwają. Mieliśmy przerwę świąteczno-noworoczną, ale w styczniu zostały wznowione. Aktualnie czekamy, aż strona turecka dostarczy nam jeszcze wszystkie niezbędne dokumenty. Trudno określić, kiedy to nastąpi, a tym samym, kiedy zakończą się odbiory”.
Wychodzi na to, że są problemy
O problemach z odbiorami nie było więc mowy. I tu dochodzimy do sedna. W środę 21 stycznia rano (sześć dni po ostatniej informacji z ratusza, którą otrzymałem) na stronie “Wyborcza Olsztyn” ukazał się artykuł. Jego tytuł: “Komplikuje się sprawa odbiorów technicznych tramwajów z Turcji”.
Autor pisze w nim tak: “Prezydent Piotr Grzymowicz przyznaje, że do tej pory tramwaj sprowadzony z Turcji na początku 2020 roku nie przeszedł pomyślnie odbiorów technicznych”.
Dlaczego? Na to pytanie odpowiada bezpośrednio prezydent Olsztyna:
“Między nami a Turkami trwa wymiana korespondencji w tej sprawie. Mamy pewne zastrzeżenia do spraw technicznych, chcemy to wyjaśnić”.
Co zastanawia? Autor tekstu w “Wyborczej” o Panoramie i źródło informacji są tacy sami, jak w artykule o rzeźbie przy byłym hotelu Gromada (więcej przeczytacie o tym <TUTAJ).
Artykuł o tramwajach z Turcji pojawił się także w czwartek 21 stycznia w portalu Olsztyn.com.pl. Autor Cezary Kapłon również cytuje wypowiedź prezydenta dla “Wyborczej Olsztyn” i wypowiedź rzeczniczki ratusza. Podobną do tej, jaką ja otrzymałem, czyli bez informacji, że z odbiorami są problemy techniczne.
Marta Bartoszewicz dodaje jedynie, że… jest to długotrwała procedura. – Również dopytywałem o to, czy są problemy z odbiorem tureckich tramwajów – potwierdza w rozmowie ze mną Cezary Kapłon.
Albo wszystkim, albo nikomu
Niezależnie od tego, czy jedne media lubi się bardziej, a drugie mniej, dziennikarze powinni mieć równy dostęp do informacji publicznej. A już na pewno wtedy, kiedy dziennikarz zadaje konkretne pytania. Inaczej jest to blokowanie dostępu do tych informacji.
Ta sprawa pokazuje też, że tylko jedna strona w temacie tramwajów mówi prawdę. Albo są to rzecznicy ratusza, którzy – mimo konkretnie zadanego pytania – nie mówią o tym, że są jakieś problemy z odbiorem Panoramy z Turcji. Albo prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który twierdzi, że są zastrzeżenia w tej sprawie. Swoją drogą, nie mówi, jakie konkretnie są to problemy.
I jeszcze jedno: panie prezydencie, albo odbiera pan telefony, odpisuje na maile i sms-y od wszystkich dziennikarzy, albo od nikogo. Bo to, co pan robi, jest nie tylko lekceważeniem pracy swoich współpracowników. To również lekceważenie czytelników, czyli mieszkańców Olsztyna.