Olsztyńska prokuratura postawiła zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku Pawłowi K. — prawnikowi z Łodzi, który wjechał mercedesem w osobowe audi, zabijając tym dwie kobiety. Do wypadku doszło pod Olsztynem na drodze Barczewo-Jeziorany.
Biegli potwierdzili ustalenia policji
W wyniku wypadku zmarły 53 i 67-letnie mieszkanki powiatu olsztyńskiego. Wydarzenie wywołało falę oburzenia, zwłaszcza po komentarzu sprawcy, który zasugerował, że kobiety przeżyłyby, gdyby nie wiek pojazdu.
- To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. Między innymi dlatego te kobiety zginęły – powiedział adwokat w nagranym przez siebie filmie, zaraz po tragedii.
Paweł K. usunął potem film i przeprosił za swoje słowa.
Zarzuty wobec adwokata
Po trwającym wiele miesięcy śledztwie Paweł K. otrzymał od Prokuratory Okręgowej w Olsztynie zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego. W tym celu dokonano oględzin miejsca wypadku, przesłuchań świadków, a także ustaleń biegłych. Ostatnia opinia zawierała rekonstrukcję i przebieg wypadku.
Ustalenia prokuratury wskazują, że 26 września 2021 r. ok. godz. 17.40 w pobliżu Starych Włók w gminie Barczewo na drodze nr 595 na trasie Barczewo – Jeziorany, Paweł K. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
- Kierując samochodem marki Mercedes-Benz, nie zastosował się do oznakowania poziomego poprzez przekroczenie linii podwójnej ciągłej, wyznaczającej oś jezdni, zjechał pojazdem na lewą stronę drogi, wjeżdżając na pas ruchu przeznaczony do poruszania się pojazdów w kierunku przeciwnym, w wyniku czego doprowadził do spowodowania wypadku drogowego polegającego na zderzeniu kierowanego samochodu z prawidłowo jadącym z przeciwka samochodem marki Audi 80, w wyniku czego kierująca pojazdem kobieta doznała licznych obrażeń ciała, w tym obrażeń klatki piersiowej z masywnym krwotokiem wewnętrznym, w których następstwie poniosła śmierć na miejscu zdarzenia, a nadto pasażerka samochodu marki Audi 80 doznała licznych obrażeń ciała, w tym obrażeń czaszkowo-mózgowych, w których następstwie poniosła śmierć na miejscu zdarzenia – informuje Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie (Gazeta Wyborcza).
Pierwsze ustalenia policji również wskazywały na winę prowadzącego mercedes.
Brak narkotyków w krwi
Paweł K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Adwokatowi z Łodzi grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Ustalenia związane z prowadzeniem pojazdu przez oskarżonego pod wpływem środków odurzających okazały się być nieprawdziwe.
- Paweł K. nie znajdował się pod wpływem substancji odurzającej i nie był pod wpływem alkoholu – zaznacza Krzysztof Stodolny.
Tragiczny wypadek i zachowanie adwokata poskutkowały 3 osobnymi postępowaniami dyscyplinarnymi przez Izbę Adwokacką w Łodzi. Pierwsze dotyczy samego wypadku, drugie — obecności kokainy we krwi, a trzecie — wypowiedzi o „trumnie na kółkach” w social mediach.
Za przewinienia dyscyplinarne w każdym z tych postępowań grozi upomnienie, nagana, kara pieniężna, zawieszenie w czynnościach służbowych i kara najsurowsza, czyli wydalenie z zawodu adwokata.