Nowe badanie opinii publicznej wykazało wzrost odsetka Polaków sprzeciwiających się członkostwu Polski w Unii Europejskiej – obecnie prawie jedna czwarta opowiada się za „Polexitem”.
Wnioski pochodzą z badania przeprowadzonego przez wiodącą agencję badawczą IBRiS na zlecenie serwisu informacyjnego Wirtualna Polska. Zapytała respondentów, czy uważają, że „Polska powinna w najbliższej przyszłości rozpocząć procedurę opuszczania Unii Europejskiej”.
Ogółem 24,7% stwierdziło, że uważa, że tak powinno być. Jednak zdecydowana większość, bo 65,7%, była przeciwna idei Polexitu.
Gdy wyniki zestawić ze względu na preferencje polityczne, widać wyraźną różnicę między zwolennikami rządu – prounijną koalicją od lewicy po centroprawicę – a opozycją złożoną z narodowo-konserwatywnej PiS i skrajnie prawicowej Konfederacji (Konfederacja).
Wśród głosujących na koalicję rządzącą w ostatnich wyborach parlamentarnych jedynie 3% opowiada się za Polexitem, a 95% jest przeciw. Tymczasem wśród zwolenników opozycji doszło do niemal równego podziału: 43% chce rozpocząć proces opuszczania UE, a 44% nie.
W ostatnich latach ze strony polskiej prawicy pojawiła się szczególna krytyka UE w zakresie jej polityki migracyjnej, rolnej i klimatycznej, a także oskarżenia o próbę ingerencji Brukseli w wewnętrzne sprawy polityczne i sądowe Polski.
Komentując ustalenia szef IBRiS Marcin Duma zauważył, że „jeszcze kilkanaście lat temu (idea) wyjścia Polski z Unii Europejskiej była fantazją polityczną”.
Teraz jednak „jesteśmy w zupełnie innym miejscu”, w obliczu „głębokiej zmiany społecznej, która dopiero zaczyna się pojawiać” – dodał. Zwłaszcza dla wielu prawicowców „Polexit przestał być politycznie egzotyczny i stał się częścią tożsamości”.
Jeszcze w 2022 r. państwowa agencja badawcza CBOS stwierdziła, że wśród Polaków poparcie dla członkostwa w UE wynosi 92%. Jednak najnowsze badanie przeprowadzone w lipcu tego roku wykazało, że odsetek ten spadł do 81%, podczas gdy poparcie dla Polexitu wzrosło o 13%.
Na początku tego miesiąca sondaż przeprowadzony w ośmiu państwach członkowskich UE przez Eurobazooka dla Francuzów Wielki Kontynent czasopismo wykazało również, że 25% Polaków popiera opuszczenie UE. Wyższy wynik odnotowała jedynie sama Francja (27%).
Prezydent Polski @NawrockiKn zaproponował plany zreformowania UE tak, aby w mniejszym stopniu naruszała suwerenność narodową, zaprzestał „dyktowania warunków” systemom politycznym czy sądowniczym państw członkowskich i zaprzestał prób „regulowania całego życia obywateli” https://t.co/EUMuPfAkTL
Rosnącemu eurosceptycyzmowi towarzyszy rosnące poparcie dla skrajnej prawicy w Polsce. Konfederacja, która w wyborach w 2023 r. zdobyła 7% głosów, w tym roku konsekwentnie notuje powyżej 13%. Nie popiera wprost Polexitu, ale jest niezwykle krytyczna wobec UE.
Jeszcze bardziej radykalne ugrupowanie, Konfederacja Korony Polskiej (KPP), które odłączyło się od Konfederacji na początku tego roku, również zyskało ostatnio w sondażach poparcie około 7%. KPP bezpośrednio wzywa Polskę do opuszczenia UE.
Jej przywódca, Grzegorz Braun, regularnie palił flagi UE lub wycierał o nie buty. Na początku tego miesiąca twierdził, że Polska miała większą suwerenność pod rządami komunistycznymi narzuconymi przez Sowietów lub jako część imperium rosyjskiego w XIX wieku niż obecnie jako część UE.
W tegorocznych wyborach prezydenckich Braun zajął czwarte miejsce z 6% głosów, a kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen zajął trzecie miejsce z 15%. Wybory ostatecznie wygrał wspierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki, który nawoływał do reformy UE w celu przywrócenia suwerenności narodowej.
🧯Grzegorz Braun: Nie da się uzgodnić niepodległości Polski z Eurokołchozem.
Nie można uzyskać dostępu do wyników Polski z RWPG, ale w PRL władza warszawska ma więcej zastosowań niż obecnie.
Królestwo Kongresowe było stokroć bardziej szczegółowe od Rzeczpospolitej Trzeciej i pół pic.twitter.com/pdmyMepJ6h— Korona Płock (@KoronaPlock) 15 grudnia 2025 r
Z nowego sondażu IBRiS wynika, że mężczyźni (28%) częściej niż kobiety (21%) opowiadają się za opuszczeniem UE. Polexit jest najbardziej popularny wśród osób w wieku 30–49 lat (38%) oraz na obszarach wiejskich (35%). Poparcie dla wyjścia z UE jest niskie wśród najmłodszych, w wieku 18–29 lat (13%) oraz w największych miastach (15%).
W rozmowie z Wirtualną Polską Barbara Brodzińska-Mirowska, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, stwierdziła, że wyniki „nie powodują paniki” wśród zwolenników członkostwa w UE.
Zauważyła, że gdy Polska przystąpiła do bloku dwie dekady temu, odsetek sprzeciwu wobec członkostwa w UE był podobny. „Biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się przez te lata – problemy wewnętrzne UE, kryzysy gospodarcze i geopolityczne – obecny wynik w dalszym ciągu pokazuje, że grupa „anty” nie zwycięży”.
Dodała, że głównym obecnym zagrożeniem jest „masowa dezinformacja zewnętrzna inspirowana przez Rosję, mająca na celu wzmocnienie postaw antyunijnych”. Jak pokazał przypadek Brexitu, taka dezinformacja może spowodować, że „sytuacja szybko wymknie się spod kontroli”.