Przywódcy ośmiu krajów wschodniej flanki Unii Europejskiej spotkali się na pierwszym tego rodzaju szczycie, aby omówić bliższą współpracę w zakresie bezpieczeństwa.
Na spotkaniu w Helsinkach Finlandia i Polska ogłosiły, że wspólnie będą kierować planowaną inicjatywą UE pod nazwą Straż Wschodniej Flanki, mającą na celu wzmocnienie obrony w państwach pierwszej linii frontu. Dołączyły do nich w stolicy Finlandii Szwecja, Estonia, Łotwa, Bułgaria, Rumunia i Litwa.
Szczyt Wschodniej Flanki – oświadczenie:
Przedstawiamy naszą wspólną ocenę zagrożenia, potwierdzamy nasze zaangażowanie na rzecz Ukrainy i wyznaczamy obszary bliższej współpracy
Zgodziliśmy się pracować nad wspólną koncepcją okrętu flagowego w dziedzinie obronności na szczeblu UE, skupionego na wschodniej granicy
🇫🇮🇵🇱🇱🇻🇱🇹🇪🇪🇷🇴🇧🇬🇸🇪 pic.twitter.com/nB7OS8ZBuG
— Petteri Orpo (@PetteriOrpo) 16 grudnia 2025 r
Zagrożenie ze strony Rosji – z którą graniczy pięć z ośmiu krajów – było głównym tematem inauguracyjnego szczytu wschodniej flanki.
„Rosja stanowi najbardziej znaczące, bezpośrednie i długoterminowe zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa oraz pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim” – czytamy w pierwszym zdaniu 13-punktowej wspólnej deklaracji podpisanej przez uczestniczących przywódców.
Inne części podkreślały potrzebę wsparcia Ukrainy oraz zwiększenia europejskich wydatków na obronę i gotowości wojskowej, w tym polskiego programu Tarcza Wschodnia mającego na celu wzmocnienie infrastruktury bezpieczeństwa na granicach z Białorusią i Rosją.
„Łącząc się na najwyższym szczeblu politycznym, wysyłamy jasny i jednoznaczny sygnał: wschodnia flanka Europy to wspólna odpowiedzialność i należy jej bronić w sposób pilny, przywództwa i determinacji” – podsumowano w deklaracji.
Premierzy Finlandii i Polski Petteri Orpo i Donald Tusk ogłosili, że ich oba kraje wspólnie staną na czele Eastern Flank Watch – inicjatywy mającej na celu wzmocnienie obrony w państwach frontowych ogłoszonej we wrześniu przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen.
Jej oświadczenie nadeszło zaledwie kilka dni po tym, jak wiele rosyjskich dronów wleciało w polską przestrzeń powietrzną, co stanowiło bezprecedensowe naruszenie terytorium NATO i UE.
Jednakże, Polityka Europy donosi, że Eastern Flank Watch i inna propozycja Komisji Europejskiej, Europejska Inicjatywa na rzecz Obrony Dronów, spotkały się z „letnim przyjęciem” ze strony Francji, Niemiec i Węgier, przez co nie jest jasne, czy otrzymają wsparcie UE.
Na dzisiejszym szczycie Tusk powiedział, że państwa wschodniej flanki będą zabiegać o wywarcie „nacisku politycznego”, aby uzyskać poparcie dla inicjatyw, podaje Euractiv.
W przyszłym roku Niemcy wyślą do Polski żołnierzy, aby wesprzeć wysiłki na rzecz wzmocnienia granic z Rosją i Białorusią w ramach prowadzonej przez polski rząd operacji East Shield https://t.co/eJt21EzJkb
„Europa wreszcie zrozumiała, że ochrona naszej wschodniej granicy jest naszym wspólnym obowiązkiem” – zadeklarował Tusk w Helsinkach. „To nie jest tylko narodowy obowiązek Polski, Finlandii czy Litwy. To wspólne europejskie zadanie i wspólna europejska odpowiedzialność”.
Polski premier powiedział, że kraje wschodniej flanki „doskonale się rozumieją”, mając wspólne doświadczenie życia u boku „bardzo trudnych krajów sąsiadujących”. Oznacza to „wspólne zagrożenia”, ale także „wspólne możliwości i wspólne projekty” – dodał.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę w 2022 r. Polska szybko zwiększyła swoje wydatki na obronność do najwyższego względnego poziomu w NATO, wynoszącego w tym roku 4,5% PKB.
Dokonała także przebudowy geopolitycznej, oddalając się od bardziej przyjaznych Rosji południowych sąsiadów, takich jak Węgry i Słowacja, na rzecz państw nordyckich i bałtyckich.
Wraz z rosnącymi powiązaniami wojskowymi, gospodarczymi i energetycznymi wokół Morza Bałtyckiego, uwaga geopolityczna Polski, w przeciwieństwie do większości jej najnowszej historii, koncentruje się coraz bardziej na północy, pisze @danieltilles1 https://t.co/RQIHf01mFj