Prezydent Polski zawetuje rządowe ustawy podnoszące podatki na napoje alkoholowe i słodkie

2025-12-20

Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie rządowe ustawy podnoszące podatki od napojów alkoholowych, słodkich i słodzonych oraz od wygranych w różnych formach konkursów i gier hazardowych.

Weto jest realizacją obietnicy złożonej przez Nawrockiego w tegorocznej kampanii wyborczej, dotyczącej sprzeciwu wobec podwyżek podatków. Zarzucał rządowi, że próbuje wybrać „łatwiejszą drogę”, czyli „sięgać Polakom do kieszeni”.

Jego decyzja skomplikuje wysiłki mające na celu zwiększenie dochodów w ramach i tak już napiętego budżetu. Ministerstwo finansów oszacowało, że wyższa akcyza na alkohol przyniesie w przyszłym roku około 2 miliardy złotych (470 milionów euro), a podwyższona akcyza na słodkie napoje przyniesie około 1,3 miliarda złotych.

Weto – ostatnie z bezprecedensowej liczby wydanej przez opozycyjnego Nawrockiego – komplikuje w ten sposób wysiłki na rzecz powstrzymania finansów publicznych Polski w czasie, gdy kraj objęty jest unijną procedurą nadmiernego deficytu i odnotowuje ostatnio drugi najszybszy wzrost długu publicznego w bloku.

Dopłata do napojów słodkich i sztucznie słodzonych została wprowadzona w 2021 roku za rządów byłego rządu PiS. Podatek miał zniechęcać do spożywania niezdrowych napojów, a zebrane pieniądze przeznaczono także na wsparcie opieki zdrowotnej.

W zeszłym miesiącu parlament zatwierdził propozycję obecnego rządu, który w grudniu 2023 r. zastąpił urzędujący PiS, aby podnieść o 40% opłatę stałą w przypadku napojów zawierających do 5 gramów cukru lub słodzika na 100 mililitrów oraz podwoić opłatę zmienną w przypadku napojów zawierających większe ilości.

Ta sama ustawa podniosłaby również podatki od wygranych w konkursach, grach, zakładach bilardowych i nagród związanych z bonusami z 10% do 15%.

Odrębna ustawa zwiększyłaby planowane podwyżki akcyzy na alkohol. Obecne prawo, wprowadzone za PiS, przewiduje podwyżki o 5% w 2026 r. i 5% w 2027 r. Nowelizacja miałaby podnieść stawki o 15% w 2026 r. i 10% w 2027 r.

Wyjaśniając swoją decyzję o zawetowaniu tych rozwiązań, Nawrocki oskarżył rząd o obranie „najłatwiejszej drogi” polegającej na „sięganiu do kieszeni Polaków”, zamiast walczyć z oszustwami związanymi z podatkiem VAT.

Odrzucił twierdzenie, że podatki miały służyć poprawie zdrowia publicznego, gdyż „w projekcie ustawy o podwyżce akcyzy nie ma zapisu, który przewidywałby przeznaczenie dodatkowych dochodów na służbę zdrowia”. „To mówi głośniej niż tysiąc deklaracji” – stwierdził Nawrocki.

Nawrocki podtrzymał swoje zobowiązanie wyborcze do niepodpisywania ustaw podnoszących podatki i stwierdził, że opłata cukrowa ma na celu „wypełnienie ogromnej dziury budżetowej, za którą odpowiada rząd”. Dodał, że zaszkodzi to rolnikom, sadownikom i społecznościom wiejskim.

Rząd skrytykował weto jako niespójne. „Podatek cukrowy jest zły, mimo że w pełni finansuje służbę zdrowia, a podwyżka akcyzy na alkohol jest zła, bo rzekomo nie idzie na finansowanie służby zdrowia” – napisał na platformie społecznościowej X minister finansów Andrzej Domański.

Odrzucił także oskarżenia prezydenta, że ​​rząd nie radzi sobie z wyłudzeniami podatku VAT, twierdząc, że „zmniejszył lukę w VAT” pozostawioną przez „kolegów” Nawrockiego z PiS, który rządził Polską przez osiem lat, do końca 2023 roku.

Rządowy projekt budżetu na przyszły rok, który zakładał wejście w życie podwyżek podatków, przewiduje deficyt na poziomie 271,7 mld zł, co stanowi 6,5% produktu krajowego brutto, czyli ponad dwukrotnie przekracza unijny limit fiskalny wynoszący 3%.

Od czasu wyboru na prezydenta w tym roku przy wsparciu PiS, będącego obecnie główną partią opozycyjną, Nawrocki w niespotykany dotąd sposób korzystał ze swojego prawa weta.

Oprócz zawetowania w czwartek dwóch ustaw podatkowych, Nawrocki zawetował także inną, dotyczącą systemu edukacji. Tym samym jego łączna liczba weta od objęcia władzy w sierpniu wyniosła 20 – więcej niż 19, które jego poprzednik Andrzej Duda wystawił przez całe dziesięć lat sprawowania urzędu.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.