Do wypadku doszło w miejscowości Kikity w pobliżu Jeziora Luterskiego. Według relacji świadków, samolot spadł na kompleks leśny, po czym stanął w płomieniach. Pilot i pasażerka zginęli na miejscu.
Samolot prawdopodobnie zbliżał się do lądowania. W Kikitach znajduje się małe lądowisko o profilu agroturystycznym, z trawiastym pasem. Chwilę później świadkowie usłyszeli huk, a nad lasem zauważyli dym.
Do wypadku doszło w sobotę 15 sierpnia około godz. 21:30. Dwie osoby zginęły na miejscu: 73-letni pilot z województwa wielkopolskiego i 39-letnia pasażerka, pochodząca z województwa mazowieckiego.
Służby ratunkowe miały utrudnione zadanie
Na miejscu wypadku pracowały cztery zastępy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, cztery zastępy ochotniczych straży pożarnych i policjanci. Służby miały utrudnione zadanie, ponieważ było już ciemno, a świadkowie wskazywali różne miejsca katastrofy.
Według ich relacji samolot spadł na kompleks leśny, a po uderzeniu o ziemię stanął w płomieniach. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zastali całkowicie zniszczony ultralekki samolot typu Bristell i zwłoki dwóch osób.
– O zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych, która zajmie się zbadaniem dokładnych okoliczności i przyczyn tego tragicznego w skutkach zdarzenia – informuje Rafał Prokopczyk, oficer prasowy KMP w Olsztynie.
Wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności zdarzenia zajmuje się też Prokuratura Rejonowa w Biskupcu. Wciąż trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich szczegółów tego tragicznego wypadku.
Zobacz również:
Maszyna budowlana stoczyła się na trzylatka. Chłopiec zginął na miejscu
Po tragicznym skoku kolegi złożyli fałszywe zeznania. Sąd w Kętrzynie ustalił, że strażacy skłamali, bo bali się konsekwencji