Prezydent Karol Nawrocki złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie Komunistycznej Partii Polski (KPP) za nielegalną. Twierdzi, że „w polskim porządku prawnym nie ma miejsca dla partii gloryfikującej przestępców i reżimy odpowiedzialne za śmierć milionów ludzi, w tym naszych rodaków”.
Jego posunięcie jest następstwem niedawnego upadku długotrwałej próby zdelegalizowania KPP zainicjowanej przez były rząd narodowo-konserwatywny (PiS).
Prezydent Karol Nawrocki wprowadził wniosek do Konstytucyjnego o delegalizację Komunistycznej Partii Polski. Wnioski są instrukcjami partii do totalitarnych metod, praktyków komunizmu oraz stosowania przemocy w celu zwalczania władzy.https://t.co/N0nXMXI2GD
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) 12 listopada 2025 r
Kancelaria Prezydenta poinformowała w tym tygodniu, że 6 listopada Nawrocki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego (TK) z wnioskiem o stwierdzenie przez sąd niezgodności KPP z polską konstytucją.
W uzasadnieniu wniosku Nawroocki argumentował, że „ideologia komunistyczna jest skierowana przeciwko podstawowym wartościom ludzkim oraz tradycjom cywilizacji europejskiej i chrześcijańskiej”. Zaznaczył, że sama Polska „była i pozostaje jedną z największych ofiar komunizmu”.
Pod koniec II wojny światowej Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów, a krajem rządzili komuniści wspierani przez Moskwę do 1989 roku.
„Państwo polskie musi podjąć działania zapobiegawcze, aby taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła w historii naszego narodu” – napisał Nawrocki, zwracając uwagę na fakt, że polska konstytucja zabrania partii, „których programy opierają się na totalitarnych metodach i sposobach działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu”.
Cele i działania KPP są zatem „sprzeczne z porządkiem prawnym Polski”, gdzie „nie ma miejsca dla partii gloryfikującej przestępców i reżimy komunistyczne odpowiedzialne za śmierć milionów ludzi, w tym naszych rodaków” – napisał prezydent.
Poprzednia wersja strony internetowej KPP, obecnie usunięta, zawierała sekcję poświęconą Józefowi Stalinowi, nazywającą go „Wyzwolicielem Narodów” i stwierdzającą, że jego „nieśmiertelne imię będzie żyło na zawsze w sercach całej postępowej ludzkości”.
„Naród polski – który Stalin ocalił od zagłady i wyrwał z rąk faszystowskich bandytów – ma powody, by żywić szczególnie ciepłe uczucia wobec swojego wybawiciela i obrońcy” – czytamy w kolejnej części strony.
Pod koniec wojny radziecka Armia Czerwona wypędziła nazistowskie Niemcy z Polski, ale Moskwa wprowadziła wówczas własny reżim komunistyczny, który brutalnie stłumił tych, których uznano za sprzeciwiających się nowemu porządkowi lub z nim niezgodnych. Szacuje się, że w tym okresie zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków.
Zanim został prezydentem, Nawrocki był szefem Państwowego Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), gdzie nadzorował wysiłki mające na celu wyburzenie kilkudziesięciu pomników z czasów sowieckich, które pozostały w całej Polsce.
Budynek, który służył za sowiecką kwaterę główną – w którym przetrzymywano, torturowano i rozstrzeliwano więźniów – został kupiony przez polski rząd i zamieniony w muzeum upamiętniające zbrodnie komunistyczne https://t.co/wKGxLowLS9
KPP powstała w 2002 roku i twierdzi, że jest następczynią Partii Komunistycznej istniejącej w Polsce przed II wojną światową, a nie wspieranej przez Sowietów Partii Komunistycznej. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR), która rządziła Polską po wojnie aż do 1989 roku.
Program KPP wzywa do „przygotowania ludzi pracy do wspólnej i świadomej walki o wyeliminowanie wyzysku poprzez budowę bezklasowego, demokratycznego społeczeństwa w ramach ustroju socjalistycznego”. Partia nie ma wybranego przedstawiciela na żadnym szczeblu władzy i jest bardzo mało widoczna w społeczeństwie.
The Rzeczpospolita Dziennik zauważa, że w 2015 r. KPP usunęła ze swojego programu nawoływanie do rewolucji komunistycznej, aby uniknąć potencjalnych problemów prawnych.
W 2020 r. wniosek o zdelegalizowanie KPP skierował do TK także ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Nawrocki, zwolennik PiS i przeciwny obecnemu rządowi, w swoim zeszłotygodniowym wystąpieniu stwierdził, że „w pełni podziela argumenty” prezentowane wówczas przez Ziobrę.
Prokurator Generalny Polski podjął decyzję o zdelegalizowaniu Partii Komunistycznej, argumentując, że opowiada się ona za metodami totalitarnymi z naruszeniem konstytucji.
Lider partii zaprzecza tym twierdzeniom, twierdząc, że dąży ona do rewolucji środkami demokratycznymi https://t.co/lgdBY3gAxT
Rzeczpospolita zauważa, że wniosek Ziobry ostatecznie trafił do TK 1 października br. Sąd odroczył jednak postępowanie na czas nieokreślony po tym, jak dotychczasowy prokurator generalny i minister sprawiedliwości Waldermar Żurek nie stawił się na rozprawę, mimo że był do tego zobowiązany.
Obecny rząd, który zastąpił PiS w grudniu 2023 r., nie uznaje legitymacji TK w obecnym kształcie ze względu na obecność sędziów wybieranych niezgodnie z prawem za sprawowania władzy przez PiS.
KPP świętowała wczorajszy wynik, pisząc w mediach społecznościowych: „Po raz kolejny pokonaliśmy Zbigniewa Ziobrę. Partia działa i będzie działać legalnie.”
Jeszcze w 2020 roku, gdy Ziobro składał swój wniosek, KPP stwierdziła, że jego zarzuty są „naciągane, wyrwane z kontekstu, zaczerpnięte z publikacji niebędących dokumentami manifestu partii lub całkowicie nieprawdziwe”.
„Zdecydowanie nie jesteśmy zwolennikami rewolucji zbrojnej i wojny domowej. Sytuacja jest zupełnie inna niż w 1917 r.” – stwierdziła KPP.
„Kiedy piszemy «rewolucję», mamy na myśli radykalne zmiany społeczne prowadzące do znacznej poprawy sytuacji, ponieważ wierzymy, że obecny system nie jest w stanie rozwiązać wielu problemów”.
Ogromny pomnik z czasów PRL w Rzeszowie – najsłynniejszy, ale kontrowersyjny obiekt w mieście – został uratowany przed rozbiórką po wpisaniu go na listę zabytków chronionych w Polsce https://t.co/aKdS80V8RK