Władze Olsztyna od dawna mają problem z porzuconymi na ulicy hulajnogami elektrycznymi. Działania straży miejskiej mają częściowo rozwiązać ten problem.
Sukces hulajnóg
Hulajnogi elektryczne cieszą się ogromną popularnością. Sprawnie pozwalają dotrzeć w dowolne miejsce i omijają korki. Niestety związane jest to również z ciemną stroną tych urządzeń — porzucaniem ich po skończonej jeździe. Pozostawione w poprzek chodnika hulajnogi mogą przeszkadzać zwłaszcza pieszym oraz rowerzystom.
Problem z porzuconymi pojazdami
Straż miejska kilka tygodni temu rozpoczęła działania, które mają ograniczyć problem.
- Wywieźliśmy i odstawiliśmy na parking już siedem hulajnóg i jeden rower elektryczny. Przesłankami jest utrudnianie lub tarasowanie ruchu, także na chodniku. Właściciel może odebrać hulajnogi, opłacając koszty holowania oraz każdej doby postoju na placu – mówi Kamil Sułkowski, rzecznik prasowy straży miejskiej w Olsztynie (Gazeta Wyborcza).
W praktyce to operator wykupuje hulajnogę. Nie oznacza to jednak braku konsekwencji dla porzucających pojazdy.
- Zwracamy się do operatorów o udostępnienie danych osoby, która jechała. Obecnie prowadzone są czynności wobec tych osób – kontynuuje Kamil Sułkowski (GW).
Akcja trwa od niedawna, więc część postępowań jest dalej w toku. Strażnicy przekazują, że sami zwracają uwagę na porzucone pojazdy, ale również przyjmują uwagi od mieszkańców.
Brawo, brawo !!! Nareszcie !!! To plaga w całym mieście. Proszę o surowe kary dla zarówno operatora jak i użytkownika !!! U mnie parkujące na środku chodnika hulajnogi “delikatnie odprowadzam” na pobocze lub w krzaki dla bezpieczeństwa i wygody pieszych 😀😀😀. Inną sprawą jest bardzo niebezpieczna jazda hulajnóg i rowerzystów. I to jest już znacznie poważniejszy problem w mieście. Patrz: plaża miejska, Stare Miasto, parki.