“Szczepmy się!” – z takim apelem zwrócili się do mieszkańców przedstawiciele władz państwowych i samorządowych na Warmii i Mazurach. We wspólnej konferencji prasowej wzięli udział wicewojewoda, marszałek i parlamentarzyści z różnych partii politycznych.
Jeśli nie przyspieszymy szczepień, skutki mogą dramatyczne, a Warmię i Mazury obejmie kolejny lockdown. W środę minister zdrowia wymienił województwo warmińsko-mazurskie jako jeden z regionów, gdzie poziom szczepień jest najniższy. Na tę chwilę zaszczepiło się około 40 proc. mieszkańców.
Dlatego politycy i samorządowcy z naszego województwa zaapelowali do mieszkańców o szczepienie się. O tym, że sytuacja jest poważna, świadczy również fakt, że była to pierwsza od bardzo dawna konferencja prasowa ponad podziałami, w której wzięli udział politycy i samorządowcy z różnych ugrupowań politycznych. Inicjatorem spotkania był Wojciech Maksymowicz, poseł Polski 2050 Szymona Hołowni.
– Jeśli dojdzie do ponownego zamykania działalności gospodarczej i ograniczania kontaktów międzyludzkich, to nasz region będzie jednym z pierwszych kandydatów do wprowadzenia lockdownu – mówił profesor Wojciech Maksymowicz, który jako lekarz pracuje również na oddziale covidowym w olsztyńskim szpitalu uniwersyteckim.
– W interesie nas wszystkich, naszych najbliższych, osób starszych, jest to, abyśmy się szczepili, dlatego apelujemy, prosimy i błagamy: szczepmy się – dodał profesor.
Politycy i samorządowcy apelują do mieszkańców Warmii i Mazur: “Szczepmy się!”
– Wykorzystajmy tę szansę i szczepmy się, bo na tę chwilę jest to jedyna droga, aby przezwyciężyć czwarty atak pandemii – mówił marszałek Gustaw Marek Brzezin. – Również jestem po dwóch dawkach szczepionki, skorzystałem z tej okazji od razu, kiedy dopuszczony do szczepień był mój rocznik. Apelujemy do mieszkańców wspólnie, bo nie wyobrażam sobie, że Warmia i Mazury poniosą takie same konsekwencje jak wiosną tego roku – dodał.
Każdy z parlamentarzystów i samorządowców podkreślał, że chodzi nie tylko o odpowiedzialność zbiorową, ale również o dbałość o sytuację społeczno-gospodarczą w regionie.
Senatorka PiS-u i lekarka rodzinna Bogusława Orzechowska poinformowała, że w listopadzie przechodziła koronawirusa. – 41 proc. zaszczepionych mieszkańców to zdecydowanie za mało, powinno być drugie tyle. Mówi się, że jest to eksperyment medyczny, co jest kompletną bzdurą. Szczepionki tego rodzaju produkowane są już od wielu lat, natomiast nowy jest jedynie wirus – tak do szczepień przekonywała Bogusława Orzechowska.
Wicewojewoda Aleksander Socha: “Robimy wszystko, aby umożliwić mieszkańcom zaszczepienie się”
Z podobnym apelem wystąpili też posłanka Iwona Arent (PiS) i Janusz Cichoń (PO). Iwona Arent powiedziała dosadnie, że dzisiaj pod respiratorami leżą osoby, które się nie zaszczepiły i nie wierzą w koronawirusa. – Od tych, którzy nie zaszczepili się do tej pory, zależy przyszłość naszego regionu – mówił z kolei Janusz Cichoń.
Wicewojewoda Aleksander Socha zaapelował, by mieszkańcy próbowali przekonywać przeciwników szczepień. – Robimy wszystko, aby umożliwić mieszkańcom zaszczepienie się, dlatego działają m.in. mobilne punkty. Jednak to koło się toczy i nabiera rozpędu, dlatego wszyscy musimy się ratować – stwierdził wicewojewoda.
Michał Wypij, poseł Porozumienia, zaapelował do wszystkich, którzy pełnią np. funkcje publiczne, o pomoc w przekonywaniu wątpiących. – Dajmy sobie szansę wygrać z koronawirusem. W ubiegłym roku nie mieliśmy tej szansy, bo nie było szczepionek. Dzisiaj mamy odpowiednie narzędzie do tej walki, więc apelujemy: wykorzystajmy tę szansę. Liczymy na waszą solidarność, miłość do bliźniego i zdrowy rozsądek – mówił Michał Wypij.
Na środowej konferencji prasowej zabrakło przedstawicieli Lewicy. Wojciech Maksymowicz przekazał jednak, że jej politycy również podpisują się pod apelem do mieszkańców Warmii i Mazur.
[…] uważam za czas dobry. Wspólnie chcieliśmy pomóc społeczeństwu w tym trudnym czasie pandemii – mówił […]
Kto z nich da gwarancję na piśmie?