23 C
Olsztyn
piątek, 20 września, 2024

Rozpoczął się proces mężczyzny, który potrącił sześciolatkę na rondzie w Olsztynie

Musisz przeczytać

Przed Sądem Rejonowym rozpoczął się proces 36-letniego Krystiana Z. Pod koniec czerwca mężczyzna potrącił kilkuletnią dziewczynkę na Rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie. Po zdarzeniu odjechał swoim motocyklem, nie czekając na przyjazd służb ratunkowych.

W poniedziałek 21 grudnia Krystian Z. złożył wyjaśnienia w sądzie. Przyznał się także do zarzucanych mu czynów. A tych było kilka. 36-latek usłyszał zarzut spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu drogowym i kierowania bez uprawnień, w dodatku pojazdem niedopuszczonym do ruchu.

Nieobecny świadek

Sąd odroczył jednak rozprawę do 25 lutego i tego dnia planuje przesłuchać nieobecnego w poniedziałek świadka. – Krystianowi Z. grozi kara grzywny do 5000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym od 6 miesięcy do 3 lat – informuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

To dużo surowsza kara niż pierwotnie zażądana przez komendanta miejskiego policji. Przypomnijmy, że pierwszy wniosek sądowy dotyczył ukarania mężczyzny bez przeprowadzenia rozprawy i 800 zł grzywny.

Sąd uznał jednak, że taka kara jest rażąco niska. Dlatego też uzależnił uwzględnienie wniosku od wymierzenia Krystianowi Z. surowszej kary i zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Komendant miejski policji zmodyfikował wniosek, ale 36-latek i jego obrońca nie zgodzili się na orzeczenie surowszej kary. W tej sytuacji sąd skierował sprawę na rozprawę, aby rozpoznać ją w trybie zwyczajnym.

Sprawca znaleziony po miesiącu

Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca. Krystian Z. potrącił dziewczynkę na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie. Zdarzenie zarejestrowała kamera w autobusie komunikacji miejskiej. Sześciolatka przejeżdżała przez śluzę rowerową razem z mamą, która dodatkowo wiozła na rowerze młodszą córkę.

Kiedy kobieta upewniła się, że samochody zatrzymały się przed przejściem dla pieszych, wjechała na śluzę. Za nią ruszyła kilkulatka. W pewnym momencie na przejście wjechał motocyklista i uderzył w dziewczynkę. Dziecko, na kolanach, uciekło z jezdni.

Chwilę później mężczyzna zszedł z motoru, chwycił rower i podszedł do matki. Po kilku sekundach odjechał z miejsca zdarzenia. Nagranie trafiło do internetu, a w ustalenie danych mężczyzny włączyli się mieszkańcy. Sprawa nie była łatwa, ponieważ motocykl nie miał tablic rejestracyjnych. Po miesiącu policjantom udało się jednak ustalić dane sprawcy.

Krystian Z. mówił policjantom, że bezpośrednio po tym, jak potrącił sześciolatkę na rondzie, zatrzymał się i sprawdził, czy nie potrzebuje ona pomocy, po czym odjechał.

Więcej artykułów

1 KOMENTARZ

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
YacOl
3 lat temu

De facto, to autobus nie zatrzymał się przed przejściem, kontynuował jazdę, po przejechaniu rowerzystek na drugą część jezdni. Nie umniejsza to winy motocyklisty, ale autobus jechał.

Ostatnie artykuły