Żołnierz, odbywający służbę na granicy polsko-białoruskiej, porzucił służbę i uciekł na Białoruś, gdzie poprosił o azyl. Należał do 11. Mazurskiego Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Polski żołnierz, który służy w Mazurskim Pułku Artylerii, porzucił służbę i uciekł na Białoruś. Taką informację podały rosyjskie i białoruskie media. Informację potwierdziło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jak przekazano, żołnierz należał 11. Mazurskiego Pułku artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, której siedziba znajduje się w Olsztynie przy ul. Jagiellończyka. Do jego zniknięcia miało dojść w okolicach miejscowości Narewka, Siemianówka i Jeziora Siemianowskiego. W czwartek po południu mężczyzna zniknął ze służby i zostawił swoją broń. Poszukiwania trwały kilka godzin.
Zostawił broń i zniknął
Według rosyjskiego dziennika Izwiestija, dezerter to Emil C. Zdaniem gazety, mężczyzna poprosił o azyl na Białorusi, a jego ucieczka miała być wyrazem braku zgody na politykę Polski w sprawie kryzysu migracyjnego.
– Żołnierz, który wczoraj zaginął, miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę – napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak, szef MON.
Minister zażądał również wyjaśnień, kto za to odpowiada.
Według białoruskiej reżimowej telewizji, żołnierzem, który uciekł na Białoruś, jest urodzony w Bartoszycach Emil C. Na opublikowanych zdjęciach widać kartę wydaną przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie.
Szef MON dymisjonuje
Po rozmowie z dowódcą 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej z siedzibą w Olsztynie minister Błaszczak zdymisjonował przełożonych żołnierza. Odwołani zostali: dowódca baterii, dowódca plutonu i dowódca 2. dywizjonu w Węgorzewie.
– Polski żołnierz, który uciekł na Białoruś, jest zakładnikiem białoruskich służb specjalnych, a jego tezy wykorzystywane w propagandowych materiałach nie mają wiarygodności – powiedział rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
– Propagandowe tezy oparte na relacjach i stanowisku żołnierza, który opuścił miejsce służby i zbiegł na stronę przeciwnika, nie mają żadnej wiarygodności. Sytuacja prawna uciekiniera sprawia, że jest on zakładnikiem białoruskich służb – uciekł do agresora w chwili, gdy ten agresor atakuje jego ojczyznę – ocenił.
Według Żaryna, zbieg będzie próbował podejmować działania, które uchronią go przed odpowiedzialnością karną.
– Żołnierz, o którym mowa, miał już wcześniej problemy z prawem, w tym związane z przejawami agresji i miał odejść z armii. Obecnie jego sytuację pogarsza fakt, iż czyny przez niego popełnione muszą być traktowane jako akt dezercji – zagrożony karą do lat 10 pozbawienia wolności – przypomniał.
18 dzień miesiąca jest Dniem Solidarności z Represjonowanymi Sędziami. Stajemy wtedy, jako obywatelki i obywatele pod sądami w całej Polsce, aby wesprzeć niezależnych sędziów i wspólnie żądać przywrócenie do pracy bezprawnie odsuniętych od orzekania sędziów Pawła Juszczyszyna, Igora Tuleyi, Macieja Fereka i Piotra Gąciarka.
Wszyscy niezależni sędziowie, którzy dochowali wierności Konstytucji, potrzebują naszej solidarności. Będziemy wspierać tych sędziów i prokuratorów, którzy nie lękali się sprzeciwić niszczeniu praworządności.
Nasze protesty nie wygasną, dopóki trwają rządy bezprawia.
Włączając się w ogólnopolską akcję wsparcia dla niezależnych sędziów spotykamy się 18 grudnia 2021 roku o godz. 18:00 przed Sądem Rejonowym w Olsztynie.
Myślę że nie widział istotnej różnicy. Tu reżim, tam reżim..