Porzucone BMW ma dwóch właścicieli. Policjanci jeszcze do nich nie dotarli, bo mieszkają poza Olsztynem. Czy osiedle Generałów ma nową atrakcję? Oby nie.
Od porzucenia BMW na jednym z największych olsztyńskich osiedli minął już ponad tydzień. Policjanci od kilku dni wiedzą też, że samochód ma dwóch właścicieli.
Mimo to, funkcjonariusze jeszcze do nich nie dotarli, bo… – …jeden z nich mieszka w gminie Łukta, drugi jest mieszkańcem powiatu olsztyńskiego – mówi nam Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Osiedle Generałów z niechcianym prezentem noworocznym
Policjanci pracujący w tych gminach dostali już informacje na temat właścicieli auta, ale rozwiązanie tej sprawy jeszcze trochę potrwa. Tymczasem z porzuconego po nieudanym drifcie BMW znikają kolejne części. Nie ma już m.in. szyb i trzech kół.
Pojawiła się natomiast informacja: “Zakaz zbliżania się do auta! Zbliżanie grozi niebezpieczeństwem!”. Kartkę z takim ostrzeżeniem zawiesili na samochodzie pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej “Kormoran”, na której terenie stoi porzucone BMW.
– Strasznie długo to wszystko trwa. Myśleliśmy o tym, żeby odholować samochód, a później domagać się zwrotu kosztów. Jednak na razie nie ma od kogo ich żądać, więc czekamy aż policjanci ustalą sprawcę – mówi Andrzej Sztomberski, prezes SM “Kormoran.
I dodaje: – To przedziwna sytuacja. Ktoś porzucił samochód na naszym terenie i zostawił nas z tym fantem. I ten ktoś, póki co, za nic nie odpowiada.
Źle by się stało, gdyby osiedle Generałów otrzymało w prezencie taką atrakcję. Uroku nie dodaje nawet ulepiony ze śniegu bałwan, który siedzi za kierownicą.
Przypomnijmy, że drift na osiedlu Generałów zakończył się na drewnianych ławkach, a kierowca uciekł. Do zdarzenia doszło w nocy z 30 na 31 grudnia. Porzucony samochód ma ostródzkie numery rejestracyjne. Według danych z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego auto nie ma ważnego ubezpieczenia OC.
Osiedle Generałów ma nową atrakcję? Zobacz zdjęcia [Fot. Emil Marecki]
XD