“W zgromadzeniu, które (…) było nielegalne, aktywnie uczestniczyli czołowi działacze PO i lewicy. Nie uczynili oni nic, aby powstrzymać szturmujących drzwi katedry agresorów. Świadczy to o ich udziale w nielegalnym zgromadzeniu i wspieraniu agresywnych zachowań uczestników” – tak o proteście przed katedrą w Olsztynie mówi Jerzy Szmit, szef PiS w okręgu olsztyńskim.
Po niedzielnym proteście w Olsztynie głos zabrał Jerzy Szmit, szef olsztyńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Czego dowiadujemy się z oświadczenia?
O agresji i nielegalnym zgromadzeniu
“Agresywne zachowania części uczestników doprowadziły do sytuacji, w której musiała interweniować policja” – napisał Jerzy Szmit, szef olsztyńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
W oświadczeniu czytamy także, że “dzięki zdecydowanej postawie spontanicznie stworzonej przez wiernych ochronie kościoła i postawie policji udało się zapobiec masowemu wtargnięciu do katedry i zakłóceniu odprawianej właśnie mszy św., a być może również profanacji świątyni”.
Jerzy Szmit podkreśla również, że zgromadzenie było nielegalne. I stwierdza, że współwinnymi całej sytuacji są działacze opozycji.
“Z gromadzeniu (…) aktywnie uczestniczyli czołowi działacze PO i lewicy. Nie uczynili oni nic, aby powstrzymać szturmujących drzwi katedry agresorów. Świadczy to o ich udziale w nielegalnym zgromadzeniu i wspieraniu agresywnych zachowań uczestników” – uważa Szmit.
I dodaje: “Zwracamy się do działających w naszym województwie przedstawicieli sił politycznych o jasną deklarację potępiającą próby zakłócenia praktyk religijnych, co jest złamaniem art. 53 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i artykułu 195 i 196 Kodeksu karnego. Brak takiej deklaracji będzie oznaczał ponoszenie odpowiedzialności za łamanie prawa, w tym Konstytucji RP i Kodeksu karnego”.
Policja: jedna osoba chciała zakłócić nabożeństwo
Zapytaliśmy olsztyńskich policjantów o to, ile osób chciało zakłócić mszę świętą w katedrze podczas protestu. Okazuje się, że taka osoba była jedna.
– Policjanci interweniowali wobec 39-latki, która chciała przeszkodzić w mszy, natomiast po uprzedzeniu jej o odpowiedzialności karnej osoba ta opuściła kościół – mówi nam podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy KMP w Olsztynie.
Funkcjonariusze z tej interwencji sporządzili dokumentację. Prowadzą też czynności mające na celu wyjaśnienie, czy doszło do popełnienia przestępstwa z art. 195 KK. Mówi on, że kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Podczas niedzielnego protestu olsztyńscy policjanci interweniowali w sumie kilkanaście razy i zwracali uwagę osobom przebywającym w rejonie Starego Miasta i ul. Dąbrowszczaków.
– Funkcjonariusze wielokrotnie informowali uczestników marszu, że jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami, stanowi zagrożenie ze względu na stan epidemii i wzywali do rozejścia się – dodaje Rafał Prokopczyk.
Policjanci wylegitymowali 12 osób i sporządzili 5 wniosków o ukaranie do sądu. Dotyczą one udziału w nielegalnym zgromadzeniu i zakłóceniu porządku publicznego.
*W poniedziałek o godz. 16 rozpocznie się kolejny protest w Olsztynie, tym razem w okolicach skrzyżowania al. Piłsudskiego z ul. Kościuszki.
I co bucu? Już ci księzunia duspko wylizali? Jak można się nazywac Polakiem i mieć taką kłamliwą, przepita morde. W Y P I E R D A L A Ć
Odsunięty na boczny tor próbuje się podlizywać, parchaty przegraniec…