Deweloper z Olsztyna chce wybudować blok tuż przy parku Centralnym. Na inwestycję w takim kształcie nie godzą się okoliczni mieszkańcy i niektórzy radni. Ostatecznie Rada Miasta dała inwestorowi zielone światło na dalsze procedury, chociaż jednomyślności nie było nawet w koalicji rządzącej Olsztynem.
Więcej na ten temat przeczytasz również tutaj: Przy parku Centralnym powstanie 7-piętrowy blok? Trzecie podejście dewelopera
Na środowej sesji radni podjęli decyzję dotyczącą bloku mieszkalnego, który Arbet chce wybudować na skraju parku Centralnego. Radni poświęcili temu tematowi blisko dwie godziny. Jak już informowaliśmy, było to trzecie z kolei podejście olsztyńskiego dewelopera do tej inwestycji. Tym razem szanse na sukces były większe, ponieważ pozytywną opinię dla planów wydała Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna i ratuszowa komisja inwestycji i rozwoju.
Nie wszyscy zgadzają się na blok przy parku Centralnym
Blok przy parku Centralnym ma mieć 7 kondygnacji. Projekt zakłada budowę od 70 do 80 mieszkań. Problem jednak w tym, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego pozwala wybudować w tym miejscu lokal usługowy, gastronomiczny lub hotel. Wnioskodawca powołuje się natomiast na ustawę tzw. lex deweloper, która pozwala budować niezgodnie z miejscowym planem.
Część okolicznych mieszkańców Olsztyna stanowczo sprzeciwia się tej budowie, wskazując na przykład, że spowoduje to zwiększony ruch i problemy z parkowaniem. Podobne zdanie mają również niektórzy radni.
Najnowsza wersja projektu zabudowy została przygotowana przez nowe biuro architektoniczne, a obiekt zyskał zmodyfikowaną, kaskadową formę. Bryłę rozbito na dwie część, co sprawia, że całość nie przytłacza okolicy.
Koalicjanci prezydenta Olsztyna również byli przeciwko
Radny Wiktor Wójcik z Koalicji Obywatelskiej (KO jest również koalicjantem obecnych władz Olsztyna) stwierdził, że ta uchwała to “dopychanie kolanem projektu”. – Powinniśmy zmienić miejscowy plan zagospodarowania, poza tym szykujemy mieszkańcom mały armagedon komunikacyjny, bo wychodzi na to, że miejsc parkingowych będzie za mało – mówił.
Paweł Klonowski (KO) również stanowczo sprzeciwił się inwestycji w tym kształcie. Uznał, że zgoda na korzystanie z ustawy “lex deweloper” oznacza przyzwolenie na obchodzenie planu miejscowego, a zatem prawa miejscowego.
Radna Joanna Misiewicz (KO) dopytywała z kolei, jak deweloper zamierza rozwiązać problem z drogą przeciwpożarową, którą zaprojektowano tylko jedną, a na taką propozycję nie godzi się straż pożarna. Pozytywnie odniosła się natomiast do pozostałych planów dewelopera.
Radny Łukasz Łukaszewski (KO) miał kilka innych uwag. – Liczba inwestycji towarzyszących, jaką miałby wykonać deweloper, jest skromna. Można powiedzieć, że służy wyłącznie do obsługi tego terenu. Poza tym, zwróćcie państwo uwagę, że część tego bloku “wejdzie” w park Centralny – stwierdził.
Mirosław Arczak ze Wspólnego Olsztyna podtrzymał swój krytyczny stosunek do całej inwestycji (więcej pisaliśmy TUTAJ). Podkreślił jeszcze raz, że sprawa jest procedowana w czasie wakacji, kiedy mieszkańcy rzadziej śledzą wydarzenia w mieście. Przywołał też protesty mieszkańców, którzy będą mieli “wątpliwą przyjemność patrzenia na suszące się kalesony”.
Argumenty “za”
Jarosław Babalski z PiS ubolewał z kolei, że projekt uchwały wpłynął w dzień sesji, czyli w dzień sesji. Podważał przy okazji stronę formalną projektu uchwały, która – według niego – nie została zgłoszona w sposób prawidłowy. Innego zdania był obecny na sesji radca prawny.
Zdaniem Tomasza Głażewskiego (KO) warto dać inwestorowi szansę, a działka i tak jest przewidziana pod zabudowę. – Jeżeli straż pożarna nie zaakceptuje tych rozwiązań, nie będzie pozwolenia na budowę – mówił.
I dodał: – Poza tym jestem za zaludnianiem centrum miasta. Bo więcej mieszkańców w centrum oznacza wyłącznie plusy dla Olsztyna. To także mniej samochodów w centrum, bo mieszkańcy, którzy tam zamieszkają, a którzy pracują w centrum, wybiorą drogę do pracy pieszo, a nie na czterech kołach.
Podobnego zdania była radna Marta Kamińska (KO). Stwierdziła co prawda, że ma pewne wątpliwości, ale dodała też, że “blok w tym miejscu jest lepszy niż hotel”.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały dopuszczającej dalsze procedowanie inwestycji zagłosowało 14 radnych: Nelly Antosz, Halina Ciunel, Zbigniew Dąbkowski, Krystyna Flis, Tomasz Głażewski, Mirosław Gornowicz, Wanda Agnieszka Jabłońska, Marta Kamińska, Czesław Małkowski, Joanna Misiewicz, Monika Rogińska-Stanulewicz, Robert Szewczyk, Ewa Zakrzewska i Marian Zdunek.
Przeciwnych inwestycji było natomiast 11 radnych: Leszek Araszkiewicz, Mirosław Arczak, Jarosław Babalski, Paweł Klonowski, Łukasz Łukaszewski, Edyta Markowicz, Krzysztof Narwojsz, Radosław Nojman, Zdzisława Tołwińska, Elżbieta Wirska i Wiktor Wójcik.
Skandaliczna decyzja przegłosowana pod dyktando dewelopera na podstawie złej ustawy. Brawo!