Manifestacje po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, choć na mniejszą skalę, wciąż odbywają się w całym kraju. W poniedziałek kolejny protest odbył się również w Olsztynie, a uczestniczyła w nim m.in. posłanka lewicy Monika Falej. Doszło do incydentu z policjantami.
Poniedziałkowy protest w Olsztynie zgromadził kilkadziesiąt osób, które wyrażały swój sprzeciw przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. W manifestacji wzięła udział m.in. posłanka lewicy Monika Falej.
Monika Falej na proteście w Olsztynie: “Polska to wolny kraj”
Protest w Olsztynie Monika Falej relacjonowała na Facebooku. “Policji dosyć sporo. Zobaczymy, jak będą reagować. (…) Ale my spacerujemy, panie władzo, a władza należy teraz do kobiet, a nie do policji” – słychać na nagraniu wypowiedzi posłanki.
W trakcie “spaceru” parlamentarzystka starła się słownie z policjantami, którzy pilnowali porządku. W pewnym momencie funkcjonariusze wylegitymowali nastoletnią uczestniczkę protestu. Zdaniem Moniki Falej policjanci nie mieli podstawy prawnej, żeby to zrobić. “Polska to wolny kraj, możemy chodzić i spacerować gdzie tylko chcemy” – stwierdziła.
Posłanka lewicy chciała przeprowadzić interwencję poselską. I dodała, że policjanci mieli ją blokować i popychać, a następnie siłą zaprowadzić dziewczynę do radiowozu.
Tak relacjonowała Monika Falej na Facebooku:
“Została zgarnięta. Niestety, nie pomogła interwencja poselska. Powiedzieli [policjanci – red.], że mają to w nosie. Policja poszarpała również i mnie, cwaniacko krzycząc, że również ja ich biję czy popycham. Próbowano mnie odgrodzić od niej. Powiem wam szczerze, że jestem zaskoczona tym, co robią i jak to robią. (…) Cóż, przykra sprawa – myślę, że to kolejne ośmieszenie się policji z interwencją w stosunku również do posłanki RP. Nie przypuszczałam, że po akcji z 14-latką będą mieli na tyle braku oleju w głowie i instynktu samozachowawczego, żeby w ten sposób się zachowywać. No, są inteligentni, ale bezobjawowo. Będziemy interweniować”.
* Dalsza część tekstu pod postem
Monika Falej, przypomnijmy, wspomniała o 14-latce z Olsztyna, która pod koniec października brała udział w proteście razem z babcią. Zdaniem policjantów dziewczyna miała iść na czele manifestacji i wykrzykiwać wulgarne hasła, a tym samym była zagrożona demoralizacją.
Komenda Miejska Policji złożyła dokumentację z interwencji do sądu dla nieletnich. Ten jednak odmówił wszczęcia postępowania tłumacząc, że nie ma do tego podstaw.
Protest w Olsztynie: policja o incydencie z Moniką Falej
Oświadczenie w sprawie poniedziałkowego incydentu z posłanką lewicy wydali policjanci z Olsztyna. Czytamy w nim, że „legitymacja poselska lub senatorska nie daje żadnego upoważnienia parlamentarzyście do utrudniania policjantom działań prowadzonych legalnie oraz uzasadnionych interesem prawnym i społecznym”.
I dalej: “Niestety niektórzy zamiast skupić się na próbach racjonalnego wytłumaczenia swoich racji, wolą obrażać policjantów, publikując w mediach społecznościowych szkalujące ich nagrania i udzielać komentarzy zawierających nierzetelne informacje. Na to nie możemy się zgodzić”.
Zdaniem funkcjonariuszy jest to “szukanie wątpliwej sławy”. Policjanci dodają też, że Monika Falej swoim zachowaniem utrudniała przeprowadzenie interwencji.
Protest w Olsztynie: incydent z posłanką Moniką Falej. Pełna treść oświadczenia policjantów:
Policjanci stanowczo reagują, gdy dochodzi do niezgodnych z prawem zgromadzeń. Ich uczestnicy i organizatorzy muszą liczyć się z konsekwencjami swoich decyzji. Niestety niektórzy zamiast skupić się na próbach racjonalnego wytłumaczenia swoich racji, wolą obrażać policjantów, publikując w mediach społecznościowych szkalujące ich nagrania i udzielać komentarzy zawierających nierzetelne informacje. Na to nie możemy się zgodzić.
Wszyscy wciąż mierzymy się z zagrożeniem wynikającym z dużej liczby zakażeń koronawirusem i wciąż obowiązują ograniczenia, wprowadzone po to, by tę liczbę zmniejszyć. Dlatego policjanci podejmują interwencje wobec osób, które lekceważą te ograniczenia i narażają tym samym nas wszystkich na rozprzestrzenianie się choroby.
W obecnej sytuacji epidemiologicznej każde zgromadzenie to przede wszystkim większe ryzyko rozprzestrzenienia wirusa i zwiększenia liczby zakażeń. Ponadto, zgodnie z obowiązującymi przepisami, organizacja dużych zgromadzeń to łamanie prawa. Dlatego policjanci stanowczo reagują, gdy dochodzi do takich niezgodnych z prawem spotkań. Ich uczestnicy i organizatorzy muszą liczyć się z konsekwencjami swoich decyzji. Policjanci w trakcie takich interwencji również podejmują ryzyko zakażenia koronawirusem, dlatego tak ważne jest, aby te interwencje były przeprowadzane rzetelnie i szybko.
Niestety są jednak one często zakłócane przez nieodpowiedzialne zachowania ich świadków, którzy wdają się w niepotrzebne dyskusje z policjantami, starają się nagrywać przebieg interwencji z jak najmniejszego dystansu, a potem, szukając wątpliwej sławy, publikują nagrania nasycone nierzetelnymi informacjami i obrażające policjantów, którzy każdego dnia wychodzą do służby pełnionej na rzecz wszystkich mieszkańców, bez względu na ich poglądy i wyznawane wartości.
W poniedziałek wieczorem (16.11.2020) w trakcie nielegalnego zgromadzenia na terenie Olsztyna policjanci interweniowali wobec kilkunastu jego uczestników. Funkcjonariusze przy użyciu megafonu wielokrotnie informowali zgromadzonych, że ich działanie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami, stanowi zagrożenie dla zdrowia innych osób ze względu na stan epidemii i wzywali do rozejścia się. Osoby te zignorowały polecenia policjantów, co skutkowało podjęciem interwencji. W ich trakcie policjanci wylegitymowali łącznie 18 uczestników nielegalnego zgromadzenia. Nikt nie został zatrzymany. Policjanci wobec żadnej z osób nie używali środków przymusu bezpośredniego. Wśród uczestników zgromadzenia znajdowała się również posłanka Sejmu RP Monika Falej.
Interwencje odbywały się w miejscu publicznym i były utrwalane za pomocą telefonów komórkowych przez różne osoby. Dlatego w celu zapewnienia prawidłowego przebiegu interwencji i ochrony m.in. danych osobowych osób biorących w nich udział, niektórzy z uczestników zostali przeprowadzeni do radiowozu, a po zakończeniu legitymowania zwolnieni. Wśród osób legitymowanych tego wieczoru znajdowała się m.in. nieletnia, która również była uczestnikiem nielegalnego zgromadzenia. Po wylegitymowaniu, gdy okazało się, że jest to osoba nieletnia, została ona – zgodnie z przepisami prawa – przewieziona do miejsca swojego zamieszkania i przekazana opiekunowi prawnemu. W tym przypadku była to matka, która – jak ustalili policjanci – nie miała możliwości, aby osobiście odebrać swoją córkę z centrum Olsztyna. Wobec 15 osób policjanci interwencje zakończyli sporządzeniem stosownej dokumentacji, która następnie trafi do sądu, który podejmie decyzję w sprawie udziału tych osób w nielegalnym zgromadzeniu.
Biorąca udział w zgromadzeniu posłanka Monika Falej, w trakcie podejmowanych interwencji utrudniała policjantom jej przeprowadzenie sugerując, że jest “na interwencji poselskiej”. Zgodnie z obowiązującymi przepisami (art. 20 Ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora) poseł lub senator ma prawo podjąć – w wykonywaniu swoich obowiązków poselskich lub senatorskich – interwencję w organie administracji rządowej i samorządu terytorialnego, zakładzie lub przedsiębiorstwie państwowym oraz organizacji społecznej, a także w jednostkach gospodarki niepaństwowej dla załatwienia sprawy, którą wnosi we własnym imieniu albo w imieniu wyborcy lub wyborców, jak również zaznajamiać się z tokiem jej rozpatrywania. Wymienione podmioty natomiast są obowiązane najpóźniej w ciągu czternastu dni powiadomić posła lub senatora o stanie rozpatrywania sprawy i w terminie uzgodnionym z posłem lub senatorem ostatecznie ją załatwić. Legitymacja poselska lub senatorska nie daje żadnego upoważnienia parlamentarzyście do utrudniania policjantom działań prowadzonych legalnie oraz uzasadnionych interesem prawnym i społecznym.
Poseł czy senator nie jest również z mocy prawa upoważniony w żaden sposób do sprawowania opieki nad wybranymi osobami nieletnimi, niebędącymi ich podopiecznymi czy potomstwem. Dlatego policjanci podejmując interwencję wobec nieletnich znajdujących się w takich okolicznościach, jak miało to miejsce w przypadku nieletniej z Olsztyna, są prawnie zobowiązani przekazać je opiekunom prawnym lub zapewnić opiekę instytucjonalną.
Apelujemy o rozważne, a przede wszystkim rzetelne przekazywanie informacji dotyczących działań policji. Policjanci nie są i nigdy nie byli stroną żadnego z konfliktów. W trakcie zgromadzeń policjanci za każdym razem podejmują czynności, zmierzające do zapewnienia szeroko pojętego bezpieczeństwa osób postronnych oraz uczestników zgromadzenia, a także zabezpieczenia mienia przed aktami wandalizmu. Celem działań funkcjonariuszy jest uniknięcie eskalacji zdarzeń, mogących zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców i przede wszystkim zapobieganie wszelkim przejawom łamania prawa. Natomiast wobec osób łamiących prawo oraz organizatorów nielegalnych zgromadzeń będą wyciągane przewidziane prawem konsekwencje.
Poprosiliśmy posłankę o komentarz. Czekamy na odpowiedź.