We Wszystkich Świętych przed Teatrem Jaracza w Olsztynie zapłonęły znicze. W ten sposób Maciej Tobiszewski, doradca wojewody, protestował przeciwko działaniom dyrektora Zbigniewa Brzozy.
W poniedziałek rano na schodach przed Teatrem Jaracza w Olsztynie zapłonęły dwa znicze. Zapalili je doradca wojewody ds. kultury Maciej Tobiszewski i prezes stowarzyszenia Warmia Underground Sławomir Jóźwiak. Jak mówią organizatorzy, wybór takiej akurat daty nie był przypadkiem. Ich zdaniem znicze są symbolem powolnego upadku teatru, kierowanego przez Zbigniewa Brzozę.
Znicze przed Teatrem Jaracza
– Happening dotyczył obecnej sytuacji w olsztyńskim Teatrze Jaracza, gdzie pieniądze, zamiast na świetne spektakle, marnotrawione są na odszkodowania w procesach sądowych ze zwalnianymi pracownikami – mówi Maciej Tobiszewski.
– Znicze są symbolem powolnego upadku tej palcówki za dyrektury Zbigniewa Brzozy, osoby z zarzutami prokuratorskimi – dodaje Sławomir Jóźwiak.
We wrześniu Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok o zasądzeniu na zwolnionego prawnika teatru kwoty przeszło 95 tys. zł. Zbigniew Brzoza uważa jednak rozstrzygnięcie za niesłuszne i liczy na zmianę wyroku w drugiej instancji.
Dyrektor Teatru Jaracza jest również oskarżony o utrudnianie prowadzenia działalności związkowej w placówce. W dniu rozpoczęcia procesu przed budynkiem Sądu Rejonowego w Olsztynie odbyły się dwie pikiety: jego zwolenników i przeciwników.
Panie Brzoza, dość kompromitacji. Pora na dymisje 🙂 Walizki spakowane?
[…] Doradca wojewody w dniu Wszystkich Świętych zorganizował happening przed Teatrem Jaracza […]