23 C
Olsztyn
piątek, 20 września, 2024

Pikieta związkowców i spółdzielców pod ratuszem. “Nasze miasto, nasza sprawa!”

Musisz przeczytać

Kilkadziesiąt osób protestowało pod ratuszem. Dostało się władzom miasta i Spółdzielni Mieszkaniowej “Jaroty”. 

Pod ratusz przybyło kilkadziesiąt osób. Co ciekawa, bardzo prężnie reprezentowane były związki zawodowe. – Są z nami związkowcy z OPZZ, Agrounii,związkowcy z Michelin, Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, związkowcy z “Symetrii”, są z nami też studenci, a także zwykli zatroskani mieszkańcy olsztyna, którzy przyszli tu, by razem z nami głośno i wyraźnie powiedzieć: dość zrzucania na nas kosztów kryzysu – mówił Łukasz Michnik, jeden z liderów opozycji władz SM Jaroty i dodawał. – Dość “grubych kotów”, które tylnymi drzwiami obchodzą prawo, z politycznego nadania rozsiadają się na wygodnych stołkach w zarządach spółek i spółdzielni. Dość elit, które traktują miasto, jako swój własny folwark. Żeby coś zmienić, musimy się organizować. 

Do sytuacji w spółdzielni odniosła się m.in. Marzena Olchowy, jedna z liderek opozycji SM Jaroty. – Jako spółdzielcy co rusz otrzymujemy wysokie podwyżki, które musimy opłacać. Nie stać nas na to. Dlatego się buntujemy , chcemy zmian, chcemy innowacyjnych rozwiązań – podkreślała. 

Odniosła się też do sposobu zmiany na fotelu prezesa. Dotychczasowego prezesa Romana Przedwojskiego zastąpiła Halina Zaborowska-Boruch, dotychczasowa wiceprezydent Olsztyna.  – Zmiana prezesa była bardzo po cichu zrobiona. Od lipca nie było żadnych uchwał na stronie spółdzielni. Nikt o niczym nic nie wiedział. Dopiero z plotek dowiedzieliśmy się, że mamy nową panią prezes. Nie jest to pierwszy pracownik z urzędu miasta, który jest u nas w spółdzielni – mówiła. 

Natomiast Ewa Wyka, przewodnicząca Związku Zawodowego “Symetria”, który jest w sporze zbiorowym z prezydentem Piotrem Grzymowiczem w sprawie podwyżek płac, podkreślała, że pracownicy urzędu, jak i spółdzielcy są mieszkańcami tego miasta. – Jako mieszkańcy tego miasta mamy prawo żądać traktowania nas z szacunkiem i pozwolić by ta samorządność wychodziła też z dołu. Nie może być tak, że wszystko jest narzucone z góry Wyka zwracała się do zebranych. – Władze objawia się w taki, a nie inny sposób, czyli budujemy sobie folwarki. Spółdzielnia to taki trochę ul. Pracują w niej pszczółki, a kto się żywi, no taki Gucio. Również dzieje się tak w ratuszu. O sobie pamięta się bardzo dobrze. Pan prezydent Olsztyna zarabia powyżej zarobków prezydenta Warszawy. 

Więcej artykułów

3 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Patologia
1 rok temu

Patologie w spółdzielniach mieszkaniowych są powszechną nienormalną normalką typu Alternatywy 4

Andrzej
1 rok temu

Patologią to jest działanie tej śmiesznej grupy

PuebloAlkomat
1 rok temu

Tyle zatuszowaĺa, że jrej się należy, bolki to mogą tylko w przymrozkach pokrzyczeć. A Lidka, już ułożona z Halyną? Na rogu Psrowskiego z Wyszyńskiego już spokój?

Ostatnie artykuły