Hulajnogi i opony – to tylko niektóre rzeczy, które wyłowiono w trakcie akcji czyszczenia Łyny. Do rzeki trafia coraz więcej odpadów komunalnych.
Łyna z roku na rok coraz bardziej przyciąga turystów. Jednym z punktów wizyty są spływy kajakowe. Spływający Łyną muszą patrzeć, jak rzeka jest zaśmiecana. Łyna zaśmiecana jest od Bartąga do samego Olsztyna. Najgorzej jest właśnie na odcinku w Lesie Miejskim. Tam wodniacy na porządku dziennym wyławiają opony, urządzenia AGD czy inne tego typu rzeczy.
Poprawie czystości rzeki mają służyć takie akcje, jak ta, którą zorganizował Zarząd Zlewni Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie w Olsztynie. Odbyła się ona przy współudziale klubu płetwonurków Skorpena. Wszyscy wzięli udział w Święcie Łyny pod hasłem „Rzeka Skarbów”. Wodniacy właśnie ją podsumowali. – Z rzeki wyjęto m.in. cztery elektryczne hulajnogi, opony, taczkę i wiele innych “skarbów” – informuje Dariusz Wasiela, dyrektor Zarządu Zlewni Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Olsztynie
Podobna akcja odbyła się w październiku 2021 roku. Ponad 30 osób – pracowników Wód Polskich w Olsztynie, wolontariuszy i turystów – wsiadło do kajaków i pozbierało śmieci z koryta i brzegów rzeki Łyny w Olsztynie. Łącznie posprzątano 6,5 km rzeki i zebrano pół tony śmieci. Oprócz “tradycyjnych” puszek, butelek plastikowych i szklanych oraz torebek foliowych, uczestnicy spływu wyłowili m.in. elektryczną hulajnogę, wózki dziecięce i sklepowe, zderzak Fiata 126p, rury, opony oraz felgi.