Każdy z nas ma większe bądź mniejsze plany, niestety nie każdy je realizuje. Większość osób ma problem z perfekcjonizmem i dążeniem do ideału. Niestety coś, co dla jednych będzie wystarczające, dla innych będzie nieidealne. Perfekcjonizm może być dobry, jeśli wykorzystujemy go w odpowiedni sposób, niestety w większości przypadków wciąż uważa się, że to, co jest zrobione, nadal nie jest wystarczająco dobre.
Skąd się bierze perfekcjonizm?
Perfekcjonizm bierze się już z dzieciństwa. Bardzo często rodzice zwracają się do dzieci w sposób nieadekwatny do sytuacji „Jeśli nie potrafisz tego zrobić dobrze, nie rób wcale” podświadomie przetwarzamy informacje, że to, co robimy, musi być idealne, właściwe, dobre i zwyczajnie perfekcyjnie. Szkoła również pokazuje, że trzeba dążyć do perfekcji poprzez oceny. Dziecko kształtuje swój światopogląd na obserwowaniu dorosłych, jeśli rodzice pokazują, że każdą czynność trzeba wykonywać idealnie, to dziecko w ten sposób uczy się, że nie można popełniać błędów i trzeba od razu robić każdą czynność perfekcyjnie.
Zrobione jest lepsze od doskonałego
Bardzo ważną rzeczą, o której większość osób zapomina, jest to, że na początku obranego kierunku nie da się robić wszystkiego idealnie. Na obecnym poziomie wiedzy i umiejętności, dany projekt może być zrobiony wystarczająco dobrze, ale nie będzie idealny. Lepiej zrobić coś, co chcemy i potrafimy na chwilę obecną, niż ciągle odwlekać w czasie, bo boimy się, że nie wyjdzie nam to perfekcyjnie. Człowiek uczy się na błędach i rozwija razem wraz z obranym celem. Na danym etapie projekt, czy zrealizowany cel będzie inny, niż po kilku latach aktywnego działania w danym obszarze. Popełniając błędy, pokazujemy, że się uczymy. Lepiej pokazać, że próbujemy i realizujemy się w danym projekcie, niż trwać latami z projektem i dążyć do ideału, a finalnie nie kończąc go, ponieważ nigdy nie jest wystarczająco perfekcyjny.
Czy warto być perfekcjonistą?
Istnieje zdrowy i niezdrowy perfekcjonizm. Osoby świadome doskonale wiedzą, że lepiej zrealizować dany cel z umiejętnościami, które posiada się na chwilę obecną, niż odwlekać w czasie i finalnie nie skończyć danego projektu z obawy przed oceną innych, bo nie jest wystarczająco dobry. Osoby, które mają problem z perfekcjonizmem, najczęściej nie kończą obranego celu z obaw, że zostaną ocenione, że nie będzie to wystarczająco dobre, przekonujące. Takie osoby mają tendencję do przekładania zadań w nieskończoność, ponieważ boją się konfrontacji z samym sobą, a finalnie się nie rozwijają. Popełnianie błędów jest wpisane w nasze życie, na ich podstawie jesteśmy w stanie wyciągnąć wnioski i nauczyć się w przyszłości ich nie popełniać. W ten sposób możemy rozwijać swój perfekcjonizm na praktykę. Najważniejszą zasadą jest działanie w wybranym przez siebie kierunku, nie patrząc, że nie jest to idealne. Porównując swój projekt do konkurencji, nie możemy popadać w nostalgię, że nasz projekt nie jest tak dobry, jak u innych. Trzeba zdawać sobie sprawę, że konkurencja może być na zupełnie innym poziomie rozwoju, niż my. W przeszłości również od czegoś zaczynali i z pewnością projekty też nie były idealnie doprecyzowane.
Jak pozbyć się perfekcjonizmu?
Perfekcjonizmu w 100% pozbyć się nie da, jednak można go przełożyć na praktykę. Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że zrobione jest lepsze od doskonałego. Po pewnym czasie nasze projekty będą coraz lepsze, jednak niewydanie żadnego projektu jest blokujące i nierozwijające. Najważniejszą zasadą w pozbyciu się perfekcjonizmu jest nieporównywanie się z innymi, czy konkurencją. Każda osoba jest na innym etapie rozwoju, więc porównywanie się nie przynosi żadnych skutków. Obrany przez nas cel najlepiej rozpisać na zadania i konsekwentnie go realizować. Nie porównując się do nikogo, będzie łatwiej dojść do finalizacji swojego projektu, nie patrząc, że nie jest tak idealny, jak u konkurencji.
Czy da się wyleczyć niezdrowy perfekcjonizm?
Niezdrowy perfekcjonizm można przerobić na dobry perfekcjonizm, ale trzeba nad tym popracować. Przede wszystkim pomaga wywieszenie w widocznym miejscu kartki papieru z napisem „zrobione jest lepsze od doskonałego” to zdanie, które potrafi wiele zmienić. Często zapominamy o tym i przekładamy zadania w nieskończoność, odkładając je w czasie. Czekamy, aż nasze kompetencje będą wystarczająco dobre, a jednak ten czas nigdy nie nadchodzi. Warto zdać sobie sprawę i realizować coś, co chcemy po to, żeby w przyszłości projekty były jeszcze lepsze i coraz bardziej w naszej ocenie doskonałe. Projekt, który teraz zrobimy, za kilka lat będzie w śmiesznie niskiej jakości, ale nadal będzie to bardziej rozwijające, niż robienie jednego projektu przez kilka lat, a finalnie nie publikując go.
Warto się przewartościować, ponieważ perfekcjonizm potrafi być budujący, ale też zgubny. Nie oznacza to, że jeśli ktoś nie robi czegoś perfekcyjnie, to robi „byle jak”. Uczymy się na błędach, dążymy do większych kompetencji i radzimy sobie z danym problemem w taki sposób, w jaki jesteśmy w stanie na danym etapie rozwoju. Warto o tym pamiętać.