Sąd Okręgowy w Olsztynie wyznaczył termin rozprawy w sprawie byłego prezydenta Olsztyna. Czesław Jerzy Małkowski domaga się odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Chodzi o 2,7 mln zł.
Prawnik Czesława Jerzego Małkowskiego poinformował niedawno, że Sąd Najwyższy oddalił dwie kasacje do wyroku uniewinniającego byłego prezydenta Olsztyna od zarzutu gwałtu na urzędniczce. To z kolei otworzyło drogę do walki o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Przypomnijmy, że Czesław Jerzy Małkowski domaga się od skarbu państwa blisko 2,7 mln zł.
Wnioski trafiły do Sądu Okręgowego w Olsztynie w połowie kwietnia 2020 roku. Pełnomocnik byłego prezydenta wniósł o zasądzenie od skarbu państwa na rzecz wnioskodawcy kwoty 2,5 mln zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Drugi wniosek dotyczy zapłaty blisko 294 717 zł zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami.
Olsztyński sąd wyznaczył termin rozprawy na 15 marca na godz. 9.15.
Czesław Jerzy Małkowski uniewinniony
Sprawa Czesława Jerzego Małkowskiego rozpoczęła się w 2008 roku. Ówczesny prezydent Olsztyna był oskarżany o gwałt na ciężarnej urzędniczce. Został tymczasowo aresztowany, a w referendum odwołany ze stanowiska. W pierwszym procesie – przed sądem w Ostródzie – Małkowski został skazany na 5 lat więzienia.
Wyrok uchylił jednak Sąd Okręgowy w Elblągu. Kolejny proces toczył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie, który Małkowskiego uniewinnił. Ten wyrok w grudniu 2019 roku utrzymał w mocy Sąd Okręgowy.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku i kobieta, która oskarżała byłego prezydenta Olsztyna o gwałt, wnieśli jednak kasację do Sądu Najwyższego. 28 stycznia sąd uznał je za bezzasadne. Tym samym zakończyła się sprawa, która trwała 14 lat.
Czesław Jerzy Małkowski domaga się też ścigania podległej mu niegdyś urzędniczki, która oskarżyła go o gwałt. Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ umorzyła postępowanie, ale były prezydent złożył zażalenie do Sądu Rejonowego w Olsztynie, który je uwzględnił i uchylił postanowienie prokuratury. Postępowanie nadal jest w toku.
Jeden zarzut oddalony, ale przecież było ich kilkanaście?