Pracownicy olsztyńskiego ratusza mówią, że informacja o ogromnych podwyżkach diet radnych i wynagrodzenia Piotra Grzymowicza przelała czarę goryczy. Dla siebie też żądają podwyżki: 1500 zł brutto. Ostrzegają, że jeśli prezydent nie spełni ich postulatów, rozpoczną spór zbiorowy.
Przedstawiciele związku zawodowego “Symetria” w Olsztynie, zrzeszającego blisko 180 pracowników Urzędu Miasta, zorganizowali w poniedziałek konferencję prasową. Przypomnijmy, niedawno ratusz poinformował, że w budżecie Olsztyna na przyszły rok zabezpieczono 15 mln zł na podwyżki dla pracowników Urzędu Miasta i pozostałych miejskich jednostek. Prezydent Piotr Grzymowicz poinformował, że każdy pracownik otrzyma średnio 300 zł brutto.
Podwyżki: dla jednych ogromne, dla drugich skromne
Na przedsesyjnej konferencji prasowej prezydent Olsztyna ani uczestniczący w spotkaniu przewodniczący komisji budżetu Mirosław Gornowicz i przewodniczący Rady Miasta Robert Szewczyk nie poinformowali jednak, że dla siebie też szykują podwyżki. Ta informacja pojawiła się dopiero na sesji, a radny Mirosław Arczak powiedział nam, że projekty uchwał dotarły do radnych półtorej godziny przed obradami.
Jak już informowaliśmy, dieta szeregowego radnego wzrośnie z dotychczasowych 1789 zł do prawie 3400 zł, ale wielu otrzyma co miesiąc od 3578 do 3936 zł. Dieta przewodniczącego Rady Miasta wyniesie blisko 4300 zł. Pensja prezydenta Olsztyna wzrośnie natomiast z 10 940 do 20 640 zł brutto.
Mariusz Sieniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, podwyżki dla pracowników miejskich jednostek skomentował tak: “będziemy siedzieć godzinami nad tabelkami Excella i rozkminiać, komu dać 100 złotych na rękę, komu 180, komu 210”.
Ile zarabiają pracownicy ratusza?
Zdaniem związkowców z olsztyńskiego ratusza, zabezpieczone przez władze miasta środki na podwyżki są nie do zaakceptowania. Proponowane 300 zł brutto boli ich tym bardziej, że w ostatnią środę radni sami sobie znacząco podnieśli diety i wynagrodzenie prezydentowi.
Związkowcy z “Symetrii” zaprezentowali swoje żądania.
Są trzy:
1. Podwyżki, od 1 stycznia 2022, wynagrodzeń zasadniczych pracowników o 1500 zł brutto za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy.
2. Przyjęcie zasady corocznego wzrostu płacy zasadniczej, w oparciu o negocjacje ze Związkiem Zawodowym, o wskaźnik wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
3. Zasilenie ZFŚS jednorazowym odpisem w kwocie 1000 zł na każdego uprawnionego.
– Pracę w urzędzie rozpoczęłam w 2001 roku na stanowisku inspektora, którym jestem do dzisiaj. W 2009 roku moje wynagrodzenie zasadnicze brutto wynosiło 2567 zł, wówczas stanowiło to dwukrotność najniższego wynagrodzenia. Obecnie jest to 3004 zł, czyli w przeciągu 12 lat wzrosło o 439 zł, co stanowi 17 proc. – powiedziała Ewa Wyka, przewodnicząca związku.
Dodała, że w podobnej, a nawet gorszej sytuacji są setki innych pracowników z liczącej niemal 600 osób załogi. Według analiz, około 140 osób zarabia blisko płacy minimalnej, a niektórzy tylko nieco więcej.
Ewa Wyka przekazała, że na 31 czerwca 2021 w Wydziale Administracyjno-Gospodarczym podinspektorzy ze stażem poniżej 5 lat i powyżej 20 lat pracy otrzymują wynagrodzenie zasadnicze brutto w wysokości 2800 zł, w biurze obsługi klienta inspektor powyżej 20 lat pracy otrzymuje 2972, a z 8-letnim stażem – 2850 zł. W Biurze Rady Miasta główny specjalista zarabia 3040 zł, w Wydziale Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami ze stażem powyżej 20 lat pracy – 2877 zł.
Albo spełnienie żądań, albo spór zbiorowy
– Jeżeli do 22 grudnia 2021 pracodawca nie uwzględni żądań związku zawodowego, oznaczać to będzie rozpoczęcie sporu zbiorowego – przekazał adwokat Marcin Kotowski, pełnomocnik związkowców.
Jak dodał, z prawnego punktu widzenia strony powinny prowadzić rozmowy, które mogą zakończyć się podpisaniem porozumienia. Jeżeli strony nie osiągną porozumienia, dalszym etapem będzie prowadzenie mediacji z udziałem arbitra.
– Związek nie może prowadzić strajku, natomiast może prowadzić akcję protestacyjną – wyjaśnił Marcin Kotowski. – Akcja protestacyjna mogłaby polegać m.in. na rozdawaniu ulotek zawierających informacje na temat sporu – dodał.
Związkowcy spotkają się z prezydentem
– Z racji podwyżek diet radnych i pensji prezydenta budżet miasta zostanie obciążony dodatkowo kwotą około 670 tys. zł. Oszczędza się dosłownie na wszystkim: na sporcie, kulturze, drogach, jak również na pracownikach, którzy są ekspertami w swojej dziedzinie. Dlaczego samemu sobie można dać stuprocentową podwyżkę, a osobom, dzięki którym funkcjonuje miasto, żałuje się godnej pensji? – mówił Jarosław Sawiński, jeden ze związkowców “Symetrii”.
– Dla radnego dieta nie jest jedynym źródłem dochodów. Ci państwo mają swoje biznesy, pracują w różnych miejscach. Pracownikom urzędu proponuje się podwyżkę średnio 300 zł brutto. Połowa kadry nawet nie zbliży się kwotowo do wysokości diety szeregowego radnego, która w dodatku nie jest opodatkowana. Dla nas jest to krzywdzące – stwierdził Sawiński.
We wtorek rano przedstawiciele związku zawodowego „Symetria” mają spotkać się z prezydentem Piotrem Grzymowiczem. Do tematu wrócimy.
Ciekawe jaka ugoda czeka związki.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego nie jest w żaden sposób poruszany temat degradacji urzędu, który trwa od lat. Z uwagi na płace z UM odeszło w lepsze miejsca wielu specjalistów w swojej dziedzinie. Są co prawda zastępowani nowymi wakatami, jednak brak ich wiedzy i doświadczenia niebawem sprawi, że terminy rozpatrywania spraw wydłużą się, jakość obsługi spadnie a samo miasto, czyli mieszkańcy, będą ponosili skutki finansowe zaniedbań płacowych.
ciekawe czy związki zawodowe mają statystyki dotyczące wymiany pracowników. Sam prezydent w rozmowach sam powiedział, że sąsiednie gminy są bardzo zadowolone z przepływu do nich specjalistów.
Zdolna jeśli przez 20 lat nikt ze zmieniającego się szefostwa nie dostrzegł w niej materiału do awansu 🙂
Skurwysyny Jebane ŚWINIE NIE NAPASIONE!!!
[…] Kotowski prowadzi swoją kancelarię w lokalu o powierzchni użytkowej 85 mkw., znajdującym się w jednej z olsztyńskich kamienic. W 2020 roku za okres rozliczeniowy od 20 października do 19 grudnia jego rachunek za gaz wyniósł 1 335,48 zł. Za podobny okres rozliczeniowy w 2021 roku (od 27 października do 21 grudnia) i przy podobnym zużyciu gazu przedsiębiorca otrzymał fakturę na 3 447,90 zł. To wzrost o 160 proc. […]