Szpital miejski w Olsztynie ma nowego dyrektora. Czy to koniec problemów?

Komisja konkursowa jednogłośnie wybrała na to stanowisko Mariana Stempniaka. Nowy dyrektor rozpocznie pracę 1 marca. Pracy będzie miał sporo, bo szpital miejski w Olsztynie borykał się ostatnio z wieloma problemami.

* Przeczytaj również: Dyrektor szpitala miejskiego w Olsztynie został odwołany. To była krótka kadencja

Do konkursu na stanowisko dyrektora Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie stanęło troje kandydatów. Wszystkich dopuszczono do przesłuchań. Po przedstawieniu planów i zamierzeń dotyczących prowadzenia placówki komisja jednogłośnie zdecydowała o zarekomendowaniu Mariana Stempniaka.

Szpital miejski w Olsztynie ma nowego dyrektora

Komisja wskazała, że ma on wieloletnie doświadczenie na stanowiskach dyrektorskich w różnych placówkach medycznych. W przeszłości Marian Stempniak kierował m.in. polikliniką w Olsztynie.

Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie:

– Komisja jednogłośnie zdecydowała, że kandydat ma odpowiednią wiedzę, doświadczenie i umiejętność spojrzenia na sprawy szpitala z dystansem osoby z zewnątrz, co w przyszłości może pozytywnie przełożyć się na funkcjonowanie tej placówki.

Wybór zatwierdził już prezydent Grzymowicz. Nowy dyrektor obejmie stery 1 marca. Przez ponad dwa miesiące obowiązki dyrektora olsztyńskiego szpitala pełniła Lucyna Kiełbasa. Stało się tak dlatego, że poprzedni dyrektor – Andrzej Bujnowski – po zaledwie trzech miesiącach został zwolniony.

Z poprzednim dyrektorem były problemy

Przypomnijmy. Szpital miejski w Olsztynie od jakiegoś czasu borykał się z problemami. W dniu odwołania Bujnowskiego ze stanowiska, biuro prasowe ratusza poinformowało, że oficjalną “przyczyną była utrata zaufania prezydenta Olsztyna w stosunku do dyrektora”.

Jak się jednak okazało, problemów – mimo krótkiej kadencji poprzedniego dyrektora – namnożyło się sporo. Mirosław Gornowicz, przewodniczący działającej przy szpitalu Rady Społecznej, mówił nam w grudniu, że powstał m.in. konflikt dyrektora z lekarzami i 5 kardiologów złożyło wypowiedzenia.

Do tego protestowały pielęgniarki, które przychodziły na posiedzenia Rady Społecznej i informowały o tym, co się dzieje w placówce. Sytuacja finansowana szpitala, poprzez kontrowersyjne decyzje finansowe Bujnowskiego, również zaczęła się pogarszać.

– Nie mogliśmy dłużej przyglądać się temu, co się dzieje w placówce – przyznał w rozmowie z nami Mirosław Gornowicz.