Szykuje się rewolucja w Ochotniczych Hufcach Pracy na Warmii i Mazurach? Dariusz Rudnik stracił właśnie posadę komendanta. Radnego wojewódzkiego i szefa miejskich struktur PiS zastąpił na tym stanowisku Piotr Duliszewski.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Dariusz Rudnik otrzymał trzymiesięczne wypowiedzenie umowy bez świadczenia pracy. Nowym komendantem wojewódzkim Ochotniczych Hufców Pracy został w piątek Piotr Duliszewski. Jego zastępcami są były wicewójt gminy Purda Mirosław Wierzchowski i Paweł Kowszyński, radny PiS z Elbląga.
To początek zmian w Ochotniczych Hufcach Pracy?
Dariusz Rudnik, z zawodu nauczyciel wuefu, został komendantem wojewódzkim OHP na początku 2016 roku. Jest również radnym Sejmiku Województwa i pełnomocnikiem wojewody ds. społeczeństwa obywatelskiego i organizacji pozarządowych. Wcześniej był też radnym miasta. W ostatnim czasie było o nim głośno, kiedy przed olsztyńską katedrą krzyczał do strajkujących kobiet “Hitlerjugend”.
Piotr Duliszewski z kolei jest m.in. prezesem Fundacji Kormoran, która we wrześniu zorganizowała charytatywny mecz dla 16-letniego Sebastiana Ocimka, piłkarza Pojezierza Prostki. Na początku grudnia fundacja przekazała natomiast pościel i ręczniki na oddział covidowy szpitala uniwersyteckiego w Olsztynie.
W kuluarach mówi się, że powołanie nowego komendanta może być początkiem większych zmian w Ochotniczych Hufcach Pracy, nie tylko na Warmii i Mazurach. W tej państwowej instytucji zatrudnienie znalazło bowiem wielu członków Prawa i Sprawiedliwości, również z naszego regionu. Kierownikiem Zespołu ds. administracji jest na przykład Krzysztof Narwojsz, radny Olsztyna z PiS-u. Z kolei Janusz Nikołajuk, radca prawny OHP na Warmii i Mazurach, jest także członkiem komitetu miejskiego PiS w Olsztynie.
Po rekonstrukcji rządu Ochotnicze Hufce Pracy przeszły pod nadzór Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Resortem kieruje Jarosław Gowin, szef Porozumienia.
[…] Nowym wojewódzkim komendantem OHP został znany działacz społeczny Piotr Duliszewski. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, bo Dariusz Rudnik najwyraźniej nie mógł pogodzić się z utratą stanowiska i miał nie oddać kluczy do gabinetu. Jego następca musiał wezwać ślusarza. […]