spot_img

Związkowcy twierdzą, że władze miasta ich represjonują

Musisz przeczytać

Zdaniem związkowców „na dywanik” mają być zapraszane osoby, które przywitały przewodniczącego PO Donalda Tuska.

„Prezydent Olsztyna rozpoczął kolejny etap represji w stosunku do Związkowców zrzeszonych w Związku Zawodowym „Symetria” w Olsztynie” – przyznają związkowcy we wpisie w mediach społecznościowych.

Dodali, że pierwszym etapem miało być wypowiedzenie umowy urzędniczki, która działała w związku.

Zrzeszeni w związku „Symetria” urzędnicy dodali, że nie wykluczają, że wobec nich przełożeni zastosują kary dyscyplinarne, a być może nawet zwolnienie z pracy.

Powodem miało być spotkanie z przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem, który przyjechał do Olsztyna na rozmowę z władzami miasta i radnymi.

„Historia zatacza koło Pan Donald Tusk człowiek Solidarności miał problemy z utrzymaniem pracy w PRL był represjonowany za swoje poglądy i walkę o sprawiedliwość społeczną” – dodali związkowcy.

Ich zdaniem, żyjemy w wolnym kraju, a co za tym idzie, mamy prawo do zrzeszania się, wolności słowa. Dodali, że podobno jest też sprawiedliwość społeczna.

„Niestety nie w Urzędzie Miasta Olsztyna. Prezydentem jest rzekomo demokrata, który w przeszłości był członkiem PZPR. W swoim zarządzaniu zasobami ludzkimi (pracownicy) stosuje metody rodem z poprzedniego systemu – ubeckie” – oświadczyli związkowcy.

Podkreślili, że nie poddadzą się i będą dążyć do wzrostu płac oraz wypracowania przejrzystego i jawnego systemu awansów w urzędzie miasta. 

Ewa Wyka, przewodnicząca „Symetrii”, podkreśliła, że urzędnicy są zastraszani. Nie chcą przychodzić na pikiety, ponieważ obawiają się, że zostaną sfotografowani a ich obecność nie umknie uwadze pracodawcy z uwagi na monitoring. Wykorzystanie tej ostatniej techniki do śledzenia pracowników nazwała wprost nękaniem i represjonowaniem związkowców.

Więcej artykułów

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
- Reklama -

Ostatnie artykuły

spot_img