Wracamy do tematu: Co się stało z chodnikiem na olsztyńskiej starówce?

ZDZiT i MPEC wciąż nie wiedzą, dlaczego na olsztyńskiej starówce zapadły się granitowe płyty i kostka brukowa. Drogowcy wysłali pismo do zarządcy pobliskiego budynku i poinformowali o sprawie powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

W ubiegły piątek informowaliśmy o tym, że na olsztyńskiej starówce zapadły się granitowe płyty. Na słupki i biało-czerwoną taśmę zabezpieczającą to miejsce natknęliśmy się w czwartek wieczorem. Płyty zapadły się na kilkadziesiąt centymetrów.

Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu, powiedział nam wówczas, że w tym miejscu przebiega m.in. sieć ciepłownicza, dlatego o sprawie poinformowano również olsztyński MPEC. – Aktualnie trwa ustalanie przyczyn – poinformował nas w piątek Michał Koronowski.

Miejsce nadal ogrodzone taśmą

Mija tydzień od zdarzenia. Płyty na olsztyńskiej starówce wciąż są ogrodzone taśmą i słupkami. Dlaczego? Okazuje się, że dokładne przyczyny zapadnięcia się płyt wciąż są nieznane.

– Pismo zostało skierowane również do zarządcy budynku przy ul. Staromiejskiej 2/5 w celu zwrócenia uwagi na nieszczelną rurę spustową rynny. Jej uszkodzenie także może powodować wypłukiwanie podbudowy chodnika – mówi nam rzecznik ZDZiT-u.

I dodaje: – Ponadto o sprawie poinformowaliśmy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego dla miasta Olsztyna. Dalsze kroki zostaną podjęte po otrzymaniu stanowiska MPEC oraz zarządcy budynku.

Ul. Staromiejska to część głównego traktu znajdującego się w pobliżu Wysokiej Bramy. Remont nawierzchni na starówce rozpoczął się w 1998 roku. Poniemiecki bruk zastąpiła wówczas nowoczesna kostka i płyty granitowe.