18 C
Olsztyn
piątek, 28 czerwca, 2024

Wodni ratownicy z Mazur alarmują. Plażowicze coraz bardziej agresywni

Musisz przeczytać

-Od pewnego czasu zaczynamy obserwować nowe zjawisko jakim jest agresja wobec naszych koleżanek czy kolegów po fachu – alarmuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

-Chcielibyśmy zwrócić uwagę na stale narastający problem z jakim spotykamy się jako ratownicy – napisali na swoim profilu przedstawiciele Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. -Coraz częściej bywa tak, że uwagi, które zwracamy wypoczywającym na wodzie czy kąpielisku są bagatelizowane i gdyby na tym poprzestać zmieniała by się tylko statystyka.

Ataki na ratowników

Twierdzą, że od pewnego czasu zaczynają obserwować nowe zjawisko jakim jest agresja wobec samych ratowników.

Coraz częściej zwrócenie uwagi osobie, która nieodpowiednio zachowuje się na kąpielisku czy na wodzie kończy się wyzwiskami i agresją słowną wobec naszej osoby. To nie wszystko. Powoli pojawiają się też przypadki, w których ratownik został zaatakowany alarmują ratownicy z Mazur. Jako ratownicy nie chcemy źle, chcemy abyście z urlopu wrócili cali i zdrowi. A nie jak to często bywa z urazem nogi, ręki, kręgosłupa albo co najgorsza nie wrócili wcale.

Władze Rynu reagują

Do sprawy odniosły się m.in. władze Rynu. Tam pojawił się właśnie problem, o którym wspominają ratownicy.

Zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH kąpielisko może być usytuowane do głębokości czterech metrów, dla osób umiejących pływać. Nie podoba nam się to bardzo, ponieważ rozsądnym rozwiązaniem jest, aby to pomosty ograniczały strefę kąpania, a nie żółta boja. Jednak to nie my wydaliśmy takie ograniczenia, tylko minister i nie mamy na to żadnego wpływu. Burmistrz rozmawiał z Prezesem Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które chroni naszą plaże, aby podejść do tego bardziej liberalnie. Jednak ratownicy nie chcą brać na siebie odpowiedzialności – czytamy na stronie urzędu miasta Ryn.

Przedstawiciele tamtejszego magistratu twierdzą, że rozwiązania są dwa. – Pierwsze to rezygnacja z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i plaża pozostaje zupełnie niechroniona i można robić wszystko, bez żadnych ograniczeń, albo godzić się na ograniczenia, które też nas mocno irytują, ale jednak plaża będzie chroniona. My decydujemy się na to drugie rozwiązanie, chociaż jest dalekie od ideału – stwierdzili.

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły