Sąd Najwyższy nie uwzględnił wniosku Sądu Okręgowego w Olsztynie o przekazanie sprawy dotyczącej nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu.
Pod koniec ubiegłego roku do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 42 osobom w związku z nieprawidłowościami w działalności stowarzyszenia Helper. Na przestrzeni lat 2010-2017 stowarzyszenie uzyskało dotacje celowe przeznaczone na finansowanie zadań publicznych polegających na prowadzeniu środowiskowych domów samopomocy w gminach Purda, Reszel, Jedwabno i Olsztyn.
Sąd w Olsztynie wysłał wniosek
W połowie stycznia Sąd Okręgowy w Olsztynie, a konkretnie II Wydział Karny, zwrócił się jednak do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu. Jako powód wskazano dobro wymiaru sprawiedliwości.
– Sąd Okręgowy w Olsztynie w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że wśród osób oskarżonych są wysocy funkcjonariusze samorządowej władzy wykonawczej, m.in. urzędujący prezydent Olsztyna, która statutowo jest zobowiązana do współpracy na różnych płaszczyznach z organami władzy sądowniczej. Wśród oskarżonych jest również jeden z ławników Sądu Okręgowego w Olsztynie – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
I dodaje: – Sąd zwrócił także uwagę, że sprawa dotycząca nieprawidłowości w stowarzyszeniu Helper jest aktualnie przedmiotem dyskusji publicznej w lokalnym środowisku, budzi silne emocje i jest postrzegana jako sprawa o politycznych konotacjach. W razie orzekania w sprawie przez sędziego z Olsztyna wspomniane wyżej okoliczności mogą niepotrzebnie wywoływać wątpliwości opinii publicznej co do bezstronności działania sądu, a to nie służyłoby dobru wymiaru sprawiedliwości.
Sędzia Dąbrowski-Żegalski zaznacza ponadto, że powyższe okoliczności dostrzegł również oskarżyciel publiczny, czyli prokurator regionalny w Białymstoku.
Sąd Najwyższy go nie uwzględnił
Sąd Najwyższy rozpoznał właśnie wniosek o przekazanie powyższej sprawy innemu sądowi równorzędnemu. Uznał, że nie zasługuje on na uwzględnienie.
– W uzasadnieniu wskazano, że autorytet właściwego miejscowo sądu buduje sprawne, bez zbędnej zwłoki, przeprowadzenie każdego postępowania i wydanie, na podstawie wnikliwej i bezstronnej oceny dowodów, sprawiedliwego orzeczenia, niezależnie od tego, jakie funkcje pełnili lub pełnią osoby, których ono dotyczy – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Olsztyński sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.
“autorytet sądu buduje sprawne, bez zbędnej zwłoki, przeprowadzenie każdego postępowania i wydanie, na podstawie wnikliwej i bezstronnej oceny dowodów, sprawiedliwego orzeczenia, niezależnie od tego, jakie funkcje pełnili lub pełnią osoby, których ono dotyczy”. Czy olsztyński sąd to udźwignie?