Do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynęła sprawa 14-letniej uczestniczki protestu w Olsztynie. Sąd rodzinny oceni teraz, czy dziewczyna jest zagrożona demoralizacją. Tak twierdzi policja.
Czternastolatka brała udział w demonstracji przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W proteście, który odbył się 26 października w Olsztynie, dziewczynie towarzyszyła babcia.
Sprawa 14-letniej uczestniczki protestu w sądzie
Przypomnijmy, że policjanci wylegitymowali tego dnia kilkadziesiąt osób. Wśród nich m.in. osobę idącą na czele pochodu, niosącą transparent i wykrzykującą wulgarne hasła. Tą osobą okazała się właśnie młoda mieszkanka Olsztyna.
Przeczytaj także: Apel premiera nie pomógł. W Olsztynie odbył się kolejny protest kobiet [ZDJĘCIA, FILM Z DRONA]
Funkcjonariusze sporządzili notatkę z interwencji. Zapowiedzieli też, że sprawą 14-letniej uczestniczki olsztyńskiego protestu zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
Dokumentacja wpłynęła do Sądu Rejonowego 30 października. Policjanci wskazali, że zgromadzenie było nielegalne. I uznali, że młoda olsztynianka jest zagrożona demoralizacją.
Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie:
“Zdaniem policji, której funkcjonariusze patrolowali miejsce tego protestu, nastolatka, idąc na czele dużej grupy ludzi i niosąc transparent, miała wykrzykiwać wulgarne hasła oraz wprowadzić protestujących na jezdnię na pl. Ofiar Katynia. Oprócz tego nieletnia miała także nie stosować się do obowiązku zakrywania ust i nosa”.
Z policyjnych materiałów wynika ponadto, że po wylegitymowaniu funkcjonariusze poinformowali dziewczynę o konsekwencjach prawnych jej zachowania, a następnie przekazali ją pod opiekę babci.
Jaki będzie finał sprawy 14-letniej uczestniczki protestu?
– Sąd w pierwszej kolejności ustalił, że 14-latka nie była wcześniej notowana jako nieletni sprawca czynów karalnych – dodaje Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
We wtorek 3 listopada sprawa została losowo przydzielona do rozpoznania. Co może zrobić sąd w tej sytuacji?
– Może odmówić wszczęcia postępowania wobec nieletniej, jeśli stwierdzi brak jakichkolwiek okoliczności świadczących o zagrożeniu jej demoralizacją – odpowiada rzecznik SO.
Sąd może również wszcząć postępowanie, aby wyjaśnić, czy doszło do popełnienia przez nieletniego czynu zabronionego i czy zachodzi wobec niego potrzeba zastosowania odpowiednich środków.
– Po przeprowadzeniu takiego postępowania może zapaść decyzja o jego umorzeniu, jeśli sąd ustali, że nieletni nie wykazuje przejawów demoralizacji lub nie popełnił czynu zabronionego. W innym wypadku sąd może zastosować wobec takiej osoby środki o oddziaływaniu wychowawczym – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski.