18 C
Olsztyn
sobota, 22 czerwca, 2024

Śmiertelny strzał policjanta: zarzuty i proces sądowy

Musisz przeczytać

Olga Wolińśka
Olga Wolińśka
Dziennikarka z Olsztyna specjalizująca się w relacjonowaniu wydarzeń z regionu warmińsko-mazurskiego. Posiada bogate doświadczenie w pracy dla lokalnych i ogólnopolskich mediów. Dziennikarska pasja i zaangażowanie pozwalają jej na rzetelne i obiektywne relacjonowanie wydarzeń z Olsztyna i okolic.

Olsztyńska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko policjantowi, Mateuszowi Cz., który podczas interwencji w Wydminach na Mazurach śmiertelnie postrzelił 32-letniego mężczyznę.

Prokuratura oskarżyła funkcjonariusza o niedopełnienie obowiązków służbowych, przekroczenie uprawnień, nieumyślne spowodowanie śmierci Tomasza N. oraz narażenie czworga innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Do tragedii doszło w grudniu 2021 roku, kiedy dwuosobowy patrol, którego dowódcą był Mateusz Cz., skierował się do domu, gdzie do awantury doszło między nietrzeźwym mężczyzną, Tomaszem N., a jego partnerką. W pomieszczeniu znajdowało się również troje dzieci w wieku od 1 do 17 lat. Po początkowej próbie rozmowy, policjanci podjęli decyzję o obezwładnieniu 32-latka i zatrzymaniu go.

Kiedy mężczyzna nie wykonywał poleceń i nie pozwolił na założenie mu kajdanek, policjanci próbowali go obezwładnić, co skończyło się szarpaniną i upadkiem na łóżko. W tym momencie Mateusz Cz. wyciągnął z kabury pistolet, przeładował go i skierował w stronę Tomasza N., krzycząc, żeby się uspokoił. Niestety, kula trafiła mężczyznę w klatkę piersiową, powodując liczne obrażenia wewnętrzne i śmierć.

Pocisk zranił również w lewy nadgarstek policjantkę Annę D., powodując jej uszczerbek zdrowia trwający powyżej siedmiu dni. Ponieważ interwencja odbywała się w niewielkim pomieszczeniu, w zasięgu rażenia znajdowało się również czworo innych osób, które mogłyby zostać postrzelone bądź ucierpieć wskutek rykoszetu.

Mateusz Cz. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Sąd uchylił jeden ze środków zapobiegawczych wobec niego, czyli zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi, co oznacza, że może już pracować.

Teraz akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Giżycku, a funkcjonariuszowi grozi kara do pięciu lat więzienia.

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły