W Białymstoku dobiega końca proces apelacyjny dotyczący mieszkańca Giżycka oskarżonego o zabójstwo swojej matki oraz znieważenie jej zwłok. Tragiczne wydarzenia miały miejsce w sierpniu 2021 roku w jednym z mieszkań w Giżycku, województwo warmińsko-mazurskie.
Według śledztwa, oskarżony był agresywny, szczególnie pod wpływem alkoholu, i stosował wobec matki przemoc psychiczną oraz fizyczną. W nocy, w której doszło do zabójstwa, obie ofiary były w domu sami i pijani. Syn miał najpierw pobić, a potem udusić swoją matkę. Następnie poszedł spać i nie poinformował nikogo o zbrodni. Dopiero po czterech dniach ktoś zgłosił sprawę policji.
W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał oskarżonego na 15 lat więzienia. Wyrok ten zaskarżyły obie strony. Proces odwoławczy rozpoczął się w listopadzie 2022 roku, a w marcu 2023 roku odbyły się mowy końcowe.
Obrońca oskarżonego, Wiesław Ożga, twierdzi, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, że to jego klient zabił matkę. Wskazuje na równie prawdopodobną sytuację, w której syn znalazł zwłoki matki będąc pijanym i wpadł w panikę. Ożga zwraca również uwagę na tragiczne wydarzenia dotyczące tej rodziny, takie jak śmierć brata oskarżonego.
Prokuratura natomiast domaga się 25 lat więzienia dla oskarżonego. Prokurator Tomasz Milewski argumentuje, że niekaralność sprawcy nie może być podstawą do złagodzenia kary, a wcześniejsze znęcanie się nad matką i jej pobicia przed uduszeniem świadczą o złej woli sprawcy.
Oskarżony przysięga, że nie zabił matki i nie stosował wobec niej przemocy. Prosi o uchylenie wyroku i proces od początku, twierdząc, że został skazany przez prokuraturę i policję bez prawdziwego zbadania sprawy. Białostocki sąd apelacyjny ogłosi wyrok w tej sprawie w przyszłym tygodniu.