— Między naszym samorządem a Wojskową Komendą Uzupełnień w Olsztynie jest dobra współpraca. Użyczyliśmy pomieszczeń do przeprowadzenia kwalifikacji wojskowej. Od dwóch lat współpracujemy też z Miastem Olsztyn, bo tu u nas żyjemy w trudnych czasach, mamy wojnę przy granicy. W związku z tym tegoroczna kwalifikacja jest wyjątkowa, w takiej atmosferze nie była przeprowadzana od wielu lat. Młodzi ludzie pewnie pod sercem mają trochę strachu, ale nie ma czego się bać. Kwalifikacja określa zdolność do czynnej służby, nie wciela do armii. Dziś młodzi ludzie mogą związać się z mundurem żołnierza zawodowo. — mówi Andrzej Abako, starosta olsztyński.
Od kilku już lat kwalifikacja odbywa się w siedzibie olsztyńskiego starostwa. Tu też odbędzie się ona dla mieszkańców stolicy regionu Olsztyna.
— Zapraszamy młodych ludzi urodzonych w 2003 roku jako rocznik podstawowy oraz z lat poprzednich po to, by określić zdolność do służby wojskowej — mówi płk Grzegorz Faka, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Olsztynie.
— Po przeprowadzeniu kwalifikacji każda osoba zostaje przeniesiona do rezerwy, natomiast jeśli tylko będzie chciała służyć i pełnić jakąś formę czynnej służby wojskowej, to tylko w trybie ochotniczym – dodaje.
Kwalifikacja wojskowa ma określić przydatność do służby, przydzielając jedną z kategorii A, B, D i E. Stawiennictwo na niej jest obowiązkowe. Osoby, które nie pojawią się na nim bez uzasadnionej przyczyny, mogą zostać przymusowo doprowadzone przez policję, a także może być na nich nałożona kara grzywny lub ograniczenia wolności.