23.2 C
Olsztyn
wtorek, 25 czerwca, 2024

Prawdziwy koszmar na wsi: śmierć głodowa i utonięcie bydła we własnych odchodach [ZDJĘCIA]

Musisz przeczytać

Olga Wolińśka
Olga Wolińśka
Dziennikarka z Olsztyna specjalizująca się w relacjonowaniu wydarzeń z regionu warmińsko-mazurskiego. Posiada bogate doświadczenie w pracy dla lokalnych i ogólnopolskich mediów. Dziennikarska pasja i zaangażowanie pozwalają jej na rzetelne i obiektywne relacjonowanie wydarzeń z Olsztyna i okolic.

W gospodarstwie rolnym, prowadzonym przez matkę i syna, zwierzęta doświadczały prawdziwego koszmaru. Sąd Rejonowy w Piszu wydał wyrok w tej sprawie.

W gospodarstwie rolnym na terenie gminy Pisz, prowadzonym przez Ewę P. oraz jej syna Wojciecha P., stwierdzono skandaliczne warunki, w jakich utrzymywane były zwierzęta gospodarskie. Przynajmniej 90 sztuk bydła cierpiało z powodu długotrwałego głodu, odwodnienia, oparzeń i innych przerażających warunków. Niestety, niektóre ze zwierząt zginęły z głodu lub utonęły we własnych odchodach.

W poniedziałek, 20 marca, Sąd Rejonowy w Piszu wydał wyrok w tej sprawie, skazując zarówno Ewę P., jak i Wojciecha P. na karę 1,5 roku pozbawienia wolności za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami gospodarskimi. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Sędzia Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, wyjaśnił, że oskarżeni zostali uznani za winnych znęcania się nad co najmniej 90 zwierzętami gospodarskimi – bydłem – w okresie od początku czerwca 2022 r. do 19 sierpnia 2022 r. Ewa P. prowadziła gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji mleka, natomiast Wojciech P. faktycznie zajmował się zwierzętami gospodarskimi.

Sąd ustalił, że oskarżeni traktowali zwierzęta w sposób niehumanitarny, nie zapewniali im odpowiedniej opieki weterynaryjnej ani pielęgnacyjnej. Bydło było utrzymywane bez dostępu do odpowiedniej karmy i bez stałego dostępu do wody. W wyniku zaniedbań ze strony oskarżonych, zwierzęta były traktowane okrutnie, a stosowane metody chowu określono jako szczególnie okrutne. Drastyczne warunki utrzymania zwierząt prowadziły do długotrwałego cierpienia, wychudzenia, niedożywienia, odwodnienia, oparzeń skóry, przerostu racic i zesztywnienia stawów. Skutkiem tego było zgon nieokreślonej liczby zwierząt, zarówno z powodu głodu, jak i utonięcia we własnych odchodach.

Sprawa ta wstrząsnęła lokalną społecznością oraz organizacjami zajmującymi się prawami zwierząt, które domagają się surowszych kar dla osób, które znęcają się nad zwierzętami gospodarskimi. W świetle obecnych przepisów, oskarżeni mogą odwołać się od wyroku, co oznacza, że sprawa może jeszcze trafić do wyższej instancji sądowej.

W kontekście tego przerażającego przypadku, eksperci i działacze na rzecz praw zwierząt wzywają do wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących opieki nad zwierzętami gospodarskimi, a także do zwiększenia kontroli nad warunkami ich utrzymania. Podkreślają również potrzebę większej edukacji rolników w zakresie właściwego traktowania zwierząt oraz etycznych metod chowu bydła i innych gatunków zwierząt hodowlanych.

Więcej artykułów

2 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magda
1 rok temu

Olgo, dziennikarko, popraw błąd w swym nazwisku.

Aneta
1 rok temu

Niestety to norma w tych okolicach, okrutnie traktowali wszystkie zwierzeta. Znam ludzi, którzy trzymają wiaderko pod zlewem. Wrzucają tam wszelkie resztki. Potem rzucają to do zjedzenia psom, jest to jedyne co im dają. Kiedy zdechł cielak rzucili im truchło pod budy i psy go zjadły .. sąsiad zza płotu zakopywał nowonarodzone szczeniaki, zamiast po prostu wysterylizować sukę. Inna sąsiadka topiła małe kotki w studni. Jak rolnik zaspał ze żeby wyprowadzić krowy, pobił psa krzycząc do niego ‚zaspałeś S…u’. Dlatego nie toleruję ludzi z tych wsi i już tam nie jeżdżę

Ostatnie artykuły