Policjanci podsumowali weekend w Olsztynie i powiecie olsztyńskim. Dobra informacja jest taka, że nie było żadnego wypadku. Zła: za kierownicę wsiadali pijani kierowcy, i to już od rana!
Policjanci z KMP w Olsztynie cieszą się, bo ostatni weekend był kolejnym bez żadnego wypadku drogowego. Od piątku do niedzieli funkcjonariusze pracowali natomiast na miejscu 22 kolizji.
Dziwne zachowanie 30-latka w mercedesie
Niestety, na drogach Olsztyna i powiatu olsztyńskiego nie zabrakło kierowców, którzy postanowili jechać na podwójnym gazie albo po zażyciu środków odurzających. Co więcej, niektórzy kierowcy pijani byli już od samego rana.
W sobotę 5 lutego, około godz. 11, na ul. Armii Krajowej w Olsztynie policjanci olsztyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę mercedesa, który przekroczył dozwoloną prędkość. Zachowanie 30- latka podczas interwencji wydało się policjantom podejrzane.
W związku z tym mundurowi poddali go badaniu na zawartość środków odurzających w organizmie, które dało wynik pozytywny. Od kierującego pobrano również krew do dalszych badań.
– W związku z uzasadnionym podejrzeniem, że 30-latek kierował pod wpływem narkotyków, policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a sprawa skierowana zostanie do sądu – mówi Anna Balińska, oficer prasowa KMP w Olsztynie.
Pijana 34-latka uderzyła w słup
Około godz. 12, czyli zaledwie godzinę później, oficer dyżurny olsztyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o kolizji na ul. Gałczyńskiego. Zgłaszający poinformował, że z zdarzenie drogowe spowodowała kobieta, która prawdopodobnie jest pijana.
Policjanci na miejscu potwierdzili te podejrzenia. Jak ustalili, 34-letnia kierująca toyotą straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w słup oświetleniowy. Nie odniosła obrażeń, ale badanie na zawartość alkoholu wykazało w jej organizmie ponad… 2,5 promila.
W niedzielę z kolei, około godz. 7:30, policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy citroena, który prawdopodobnie znajduje się pod wpływem alkoholu. Uwagę osoby zgłaszającej zwróciło m.in. wykonywanie gwałtownych manewrów i jazda tzw. wężykiem.
Okazało się, że za kierownicą auta siedział 29-latek.
– Badanie policyjnym alkomatem wykazało ponad 2,5 promila w jego organizmie. Ponadto okazało się, że zatrzymany nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem – dodaje Anna Balińska.
Bez uprawnień, ale za to na podwójnym gazie, jechał również kierowca volkswagena, którego do kontroli zatrzymali policjanci w Barczewie. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało blisko 1,5 promila.
Jazda bez uprawnień: nowe przepisy
Policjanci przypominają: dotychczas za kierowanie samochodem lub innym pojazdem mechanicznym bez uprawnień groził mandat karny w wysokości 500 zł. Od nowego o roku każdą sprawą kierowania autem czy motocyklem bez uprawnień musi zająć się sąd.
Zgodnie z nowymi przepisami, za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 zł. Maksymalna grzywna może natomiast wynieść aż 30 tys. zł.
Poza tym sąd w każdej takiej sytuacji orzeka zakaz prowadzenia pojazdów, który trwa minimum 6 miesięcy, a maksymalnie 3 lata.