Od strony ul. Grzegorzewskiej nad Łyną przechodniów straszy rudera. Teraz jej właściciel postanowił zagospodarować na nowo te miejsce.
Nad brzegiem Łyny miała powstać przystań kajakowa z zapleczem restauracyjnym, sportowym oraz pokojami gościnnymi. Pozwolenie na budowę ratusz wydał już w 2001 r. Inwestycja ruszyła, ale skończyło się tylko na budowie dolnych kondygnacji. Dziś niedokończona budowa wydaje się zapomniana, a z tablicy informacyjnej zniknęły nawet informacje, kto i co w tym miejscu buduje.
Okazuje się, że inwestor nie odpuszcza sprawy. Wystąpił do ratusza z wnioskiem o nowy sposób zagospodarowania tego miejsca. I wszystko wskazuje, że te plany zostaną zrealizowane. W jaki sposób? Inwestycja obejmuje budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z usługami turystycznymi – zakwaterowania turystycznego w parterze wraz z rozbiórką budynku przystani kajakowej oraz przebudową odcinka ulicy Grzegorzewskiej. Dochodzi do tego urządzenie odcinków sieci wodociągowej, kanalizacji deszczowej wraz z budową przyłączy.
Inwestor otrzymał właśnie decyzję o zatwierdzeniu projektu zagospodarowania terenu wraz z pozwoleniem na rozpoczęcie prac.
Nie wydaję mi się, żeby w Olsztynie była ul. Grzegorzewskiego, chyba, że p. Maria była mężczyzną jednak…