- Mirosław Nicewicz, dyrektor GDDKiA w Olsztynie, kończy pracę po 17 latach na tym stanowisku i 30 latach w dyrekcji.
- Jego kadencja charakteryzowała się budową sieci dróg ekspresowych, w tym S7 i S51, znacząco wpływając na komfort podróży i krajobraz Warmii i Mazur.
- Zrealizowano również południową obwodnicę Olsztyna oraz inne projekty na terenie Mazowsza.
- Koszty tych inwestycji sięgają milionów złotych.
- Nadchodzi okres poszukiwania następcy Nicewicza, który będzie miał do rozwiązania trudne zadania, w tym konflikt wokół S16 Mrągowo-Ełk i obwodnicy północnej Olsztyna.
Mirosław Nicewicz, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w Olsztynie, zapowiada swoje odejście na emeryturę po niemal dwóch dekadach na tym stanowisku. Jego kadencja była czasem intensywnego rozwoju infrastruktury drogowej w regionie, ze szczególnym uwzględnieniem budowy kluczowych dróg ekspresowych S7 i S51, które znacznie poprawiły dostępność i bezpieczeństwo podróży. Dodatkowo, za jego rządów, powstała długo oczekiwana południowa obwodnica Olsztyna.
Nicewicz odegrał również ważną rolę w prowadzeniu inwestycji na terenie Mazowsza. Jego odejście na emeryturę, zaplanowane na 26 lutego, otwiera drogę do poszukiwania jego następcy. Proces ten będzie przebiegać poprzez konkurs.
Nowy dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA będzie musiał zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami. Jednym z nich jest konflikt dotyczący planowanej trasy S16 Mrągowo-Ełk, której obecny przebieg jest kwestionowany ze względów środowiskowych, w tym ochrony żółwia błotnego. Drugim istotnym problemem jest budowa obwodnicy północnej Olsztyna, która dotychczas nie została zrealizowana z powodu protestów lokalnych mieszkańców oraz różnic zdań między GDDKiA a władzami miasta.
Wobec tych wyzwań, nowy dyrektor będzie musiał nie tylko kontynuować istniejące projekty, ale również rozstrzygać bieżące spory i kształtować przyszłość drogową regionu. Zmiana na stanowisku dyrektora może również wpłynąć na przyszłe decyzje dotyczące kierunków inwestycji drogowych w regionie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn