W województwie warmińsko-mazurskim powstaje coraz większa liczba sklepów, w których uchodźcy mogą za darmo otrzymać potrzebne im rzeczy, między innymi artykuły higieniczne, żywność, ubrania. Tego typu sklepy są nowością w Polsce, gdzie zamiast pieniędzy wystarczy słowo „dziękuję”.
Sklepy w Elblągu
W Elblągu taki sklep powstał przy ulicy Czerwonego Krzyża. Jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 15. Mogą z niego skorzystać za darmo uchodźcy z Ukrainy. W sklepie znajdują się dary od mieszkańców Elbląga, wśród nich artykuły dziecięce, dla młodzieży oraz osób dorosłych.
W Domu pod Cisem przy ulicy Stawidłowej także działa sklep społeczny, w którym znajdują się przedmioty używane, jednak odnowione lub przerobione. Jest to ekologiczne, bowiem nadaje się drugie życie używanym przedmiotom. Sklep posiada trzy strefy: z unikalnymi produktami Warmii i Mazur, które są tworzone przez rękodzielników i przedsiębiorstwa społeczne, charytatywną z rzeczami używanymi, które zostały poddane renowacji oraz z rzeczami używanymi, które można kupić i dać im drugie życie.
Pasłęk też pomaga
Osoby z Ukrainy przebywające na terenie Pasłęka mogą liczyć na wsparcie parafii greckokatolickiej przy ulicy ks. Bazylego Hrynyka. W Sali przy plebanii funkcjonuje sklep charytatywny, w którym osoby potrzebujące mogą znaleźć ubrania, żywność, artykuły dla dzieci.
Jak powiedziała Agnieszka Bąk, jedna z wolontariuszek ze sklepu dla Radia Olsztyn: te osoby przychodzą do nas w tym z czym wyszły z domu. Z jedną reklamówką, w jednych butach i potrzebują od podstaw środków higienicznych, skarpetek, bielizny wszelkiego rodzaju, dla dzieci wszystkiego od pampersów po jedzenie, kaszki, mleko. No wszystko. Po prostu wszystko. Nie mają nic, więc dajemy to, co mamy, Największy był zryw ubrań, dlatego już teraz trochę przystopowaliśmy, ponieważ lepiej dowiedzieć się jaki rozmiar jaki kto potrzebuje i dać wtedy jakieś ogłoszenie, że potrzebne jest na teraz to i to, niż zbierać. Wiadomo trzeba to wszystko przekopać, posegregować część się nadaje, część się nie nadaje, bo wiadomo różnie to bywa, no ale tak ubrania też są podstawą tego tak jakby, że tutaj ludzie przychodzą, że tak powiem się przebrać bo przychodzą w zimowych butach a pogoda u nas pogoda jest jaka jest wiosenna, więc już chcą zdjąć z siebie te wszystkie ciężkie rzeczy i choć trochę ubrać się lżej i odświeżyć że tak powiem.
I jak dodaje: mimo tego, że upłynęło już trochę czasu to Ciągle ktoś coś przynosi, więc bardzo chcą pomagać. Wiadomo, że ta euforia trochę opadła bo jest to już miesiąc czasu, ale wciąż te same osoby przynoszą, donoszą, pytają, co trzeba. Nawet jeśli nie mogą czegoś, to sami od siebie gdzieś z domu przyniosą. To nie jest tak, że wszyscy są po prostu zmęczeni tylko dalej dalej pomagają, na tyle na ile mogą. Także to społeczeństwo jest takie zorganizowane że jeszcze jest ta pomoc, że jeszcze nie osiedliśmy na laurach.
W dalszym ciągu do parafii greckokatolickiej można przynosić dary w postaci ubrań czy żywności.
Giżycka Ekomarina pomaga
Także w Giżycku powstał charytatywny sklep dla uchodźców z Ukrainy. Pomysłodawcą jest jeden z mieszkańców, Arkadiusz Chrostowski. Sklep mieści się w porcie Ekomarina i jest czynny codziennie w godzinach od 11.00 do 13.00 oraz od 18.00 do 20.00. Można w im znaleźć ubrania dla dorosłych (na parterze) oraz dla dzieci (na piętrze).
Jak dodaje w rozmowie z Radiem Olsztyn Arkadiusz Chrostowski: Sklep jest nie tylko dla uchodźców ale w zasadzie dla każdej osoby potrzebującej. Takie pomysły biorą się z różnych inspiracji. Ten akurat oglądałem serial, w którym taki sklep był zorganizowany i pomyślałem, że to jest świetny pomysł. Fajny kierunek. Po kilku miesiącach ten pomysł zaczęliśmy przekuwać w rzeczywistość i obserwując co się dzieje w naszym mieście, ile jest osób potrzebujących, jak to jest zorganizowane stwierdziliśmy że dobra. Robimy to, robimy to po swojemu, robimy to na własnych zasadach. Zasadach właśnie sklepu, gdzie wszystko jest darmowe. I jak dodaje Walutą dla klientów jest uśmiech, a dla wolontariuszy w zasadzie też uśmiech, bo nikt z nas tam nie zarabia. Tam nie ma w ogóle pieniędzy. Ani jednej ani z drugiej strony. Wszystko robimy w stu procentach wolontaryjnie. Klienci po prostu przychodzą i wybierają sobie, to co jest im potrzebne. Dodaje, że Czasami też coś przynoszą na zamianę. Warto podkreślić, że W żaden sposób nie weryfikujemy naszych klientów, chcemy żeby oni mieli jak najwyższe poczucie godności. Często są to osoby, które żyły w bardzo dobrym standardzie w Ukrainie. Przyjechały tutaj, i sama ta sytuacja, że potrzebują jest dla nich trudna. (…) My jesteśmy otwarci dla każdej osoby, która jest potrzebująca.
„Półki dobra” w Olecku
Inicjatywa polega na tym, że mieszkańcy miasta kupują wszystko, co jest potrzebne dla osób z Ukrainy, między innymi środki higieny, żywność, odzież, a następnie przynoszą je do specjalnego sklepu.
Taki sklep działa przy parafii pod wezwaniem Najświętszej Mari Panny Królowej Polski. Zakupy w sklepie są bezpłatne dla osób z Ukrainy. Sklep jest czynny od poniedziałku do piątku od 17.00 do 19.00 oraz w soboty od 10.00 do 12.00.
Nidzica również pomaga
Również w Nidzicy powstał sklep dla osób potrzebujących. Znajduje się on w tzw. Klasztorku przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Nidzicy przy ulicy Jagiełły 2A. Można w nim znaleźć obuwie, bieliznę, pościele, koce, zabawki, nosidełka, a docelowo planują przygotować przymierzalnię oraz przenieść środki czystości oraz chemię z Hali Widowiskowo-Sportowej.
Sklep jest czynny dzięki zaangażowaniu zarówno darczyńców jak i harcerzy oraz wolontariuszy od poniedziałku do piątku w godzinach od 15.00 do 19.00.
Pomoc jest organizowana również w Olsztynie.
W Olsztynie można zgłosić się po potrzebne rzeczy między innymi do cerkwi greckokatolickiej, jak również do Twojej Przystani czy Spichlerza MOK.