Wtorkowy gastroprotest w Olsztynie zgromadził przed Urzędem Wojewódzkim ponad 50 osób. Przedstawiciele branży gastronomicznej protestowali przeciwko działaniom rządu. Tymczasem według nowego rozporządzenia lokale pozostaną zamknięte do odwołania.
We wtorek w całej Polsce odbywają się protesty przedstawicieli branży gastronomicznej. To jedna z tych gałęzi gospodarki, która mocno odczuwa skutki pandemii koronawirusa. Do ogólnopolskiej manifestacji dołączył także Olsztyn.
Gastroprotest również w Olsztynie
W południe przed Urzędem Wojewódzkim zgromadziło się ponad 50 osób. Protestujący przynieśli ze sobą transparenty i czarną polewkę z widelcem.
Czarna polewka to, jak mówią restauratorzy, danie specjalne dla polskiego rządu. Przygotowano też jego opis: “Jeść rzadką zupę widelcem, to podobnie jak utrzymać firmę 5 tysięcy złotych. Żart!”.
Branża gastronomiczna oczekuje pomocy i uczciwego traktowania. – Czym się różną sklepy od naszych restauracji, które spełniły wszystkie wymogi, jakie nałożył na nas ustawodawca? Ponieśliśmy ogromne koszty. Zrobiliśmy to wszystko, a nagle – z dnia na dzień – zamknięto nasze lokale – mówił jeden z restauratorów przed Urzędem Wojewódzkim.
Jest 200 podpisanych petycji
– Część lokali już się zamyka i zwalniani są pracownicy. W gastronomii pracuje ponad milion Polaków. Stracą oni pracę, jeśli ta branża nadal będzie upadała – zaznaczył Krzysztof Malinowski, jeden z organizatorów olsztyńskiego protestu.
Pod petycją, która trafi w tym tygodniu do premiera Mateusza Morawieckiego, podpisało się w Olsztynie około 200 osób. Restauratorzy mają sprecyzowane żądania. Wśród dziewięciu postulatów są m.in. zwolnienie ze składek ZUS przez pół roku, stworzenie funduszu wsparcia gastronomii i utworzenie tarczy antykryzysowej dla branży.
– Rząd już dzisiaj pochyla się nad nami, pracuje nad tarczą. To wszystko trwa jednak zbyt długo, a my potrzebujemy konkretów – dodał Krzysztof Malinowski.
Lokale zamknięte do odwołania
Rząd zmienił również zasady obostrzeń dla lokali gastronomicznych. Według decyzji z 23 października restauracje, puby czy knajpy miały być zamknięte przez dwa tygodnie. Według nowego rozporządzenia pozostaną jednak zamknięte do odwołania. Posiłki i napoje nadal można wydawać, ale jedynie na wynos lub z dostawą do domu.
Właściciele restauracji mogą także skorzystać z nowej tarczy antykryzysowej. Zakłada ona m.in. jednorazowe świadczenie w wysokości 2 400 zł, tylko na listopad. Z pomocy mogą skorzystać przedsiębiorcy, którzy zanotowali 40% spadek przychodów w porównaniu do października i listopada ubiegłego roku.
Jeśli chodzi o zwolnienia ze składek ZUS (na razie tylko za okres od 1 do 30 listopada 2020), dodatkowym warunkiem jest zgłoszenie podmiotu jako płatnika składek do 30 czerwca. Wnioski można składać do ZUS do 31 stycznia 2021.
*** Gastroprotest w Olsztynie – film i zdjęcia
[Fot. Mateusz Przyborowski]