Radny PiS interweniuje w sprawie lokatorów, których mieszkania zostaną wyburzone, bo stoją na trasie planowanej ul. Nowobałyckiej.
Ul. Nowobałtycka do tej pory pozostawała tylko w sferze planów. Szeroka, czteropasmowa arteria miała się rozpoczynać przy wiadukcie nad torami kolejowymi na os. Likusy i dalej biec przy brzegu jeziora Tyrsko i omijać od północnej strony os. Gutkowo.
Wyczekiwana inwestycja
Ulica ta miałaby się łączyć ze starą Bałtycką tuż przy wyjeździe z miasta w stronę Morąga. Najbardziej na nowej drodze zyskaliby mieszkańcy os. Gutkowo, Redykajny i Likusy, ale również gminy Jonkowo.
Obecnie ul. Bałtycka na niemal całym swoim odcinku jest jednopasmowa, co sprawia, że jej przepustowość jest niewielka.
Władze miasta złożyły w urzędzie marszałkowskim wniosek w trybie pozakonkursowym dotyczącym ujęcia budowy tej ulicy w programie operacyjnym na lata 2021-2027. Marszałkowi województwa Gustawowi Markowi Brzezinowi udało się wynegocjować w Brukseli zielone światło dla tej inwestycji. Miasto otrzyma na ten cel ok. 46 mln euro.
Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na przyszły rok. Obecnie trwa opracowywanie dokumentacji i uzyskiwanie niezbędnych decyzji.
Co z mieszkańcami?
Radny PiS Radosław Nojman zwraca uwagę na zapisy jednej z nich. Chodzi decyzję prezydenta Olsztyna z dnia 22 czerwca 2023 r. o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na „Budowie nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 527 na odcinku od granicy miasta do wiaduktu kolejowego (ul. Nowobałtycka) w Olsztynie.
– Budynki (mieszkalny i gospodarczy) zlokalizowane przy ulicy Słowiczej 13 (na osiedlu Gutkowo) mają zostać wyburzone. Wiąże się to z daleko idącą ingerencją w prawo własności osób fizycznych i ich życie prywatne -to jedyny przypadek na trasie przedmiotowej inwestycji, w którym dwie rodziny mają zostać pozbawione dachu nad głową – radny Nojman stwierdził w interpelacji, którą skierował do ratusza.
Jego zdaniem, wyczekiwana od lat przez olsztynian budowa ulicy Nowobałtyckiej nie powinna być zrealizowana “z pokrzywdzeniem kogokolwiek”.
-Zwracam się (…) z prośbą o możliwie polubowne, satysfakcjonujące obie strony, rozwiązanie tej trudnej sytuacji oraz przedstawienie działań (już podjętych i planowanych) zmierzających do osiągnięcia tego celu – podkreśla radny PiS.