W Olsztynie służby weterynaryjne wykryły nowy przypadek zakażenia grypą ptaków. Wkrótce zapadną wiążące decyzji, jak zminimalizować zagrożenie.
Pod koniec czerwca służby weterynaryjne wykryły przypadki grypy ptaków pod Olsztynem.
Niepokojące zdarzenia zaczęto odnotowywać na obszarze Jeziora Gim w okolicach miejscowości Zgniłocha.
Okoliczni mieszkańcy zaczęli zgłaszać dziesiątki przypadków martwych ptaków.
-Zdechłe ptaki mają dziwnie powykrzywiane szyje, jakby w grymasie bólu – mówił wtedy jeden z mieszkańców Zgniłochy.
Na początku lipca w rejonie jeziora Ukiel znaleziono martwą mewę śmieszkę. Po przebadaniu ptaka stwierdzono, że przyczyną jego śmierci była ptasia grypa. Olsztyński Urząd Miasta poinformował o ustawieniu znaków “Strefa objęta zakażeniem”.
Teraz natrafiono na kolejny przypadek zakażenia.
-Wykryto je u martwego nietoperza. Badania potwierdziły, że zaatakował go wirus grypy ptaków – mówi przedstawiciel jednej z miejskich służb porządkowych.
Zakażonego nietoperza znaleziono w rejonie ulic Jagiellońskiej i Reymonta.
We wtorek najprawdopodobniej zbierze się miejski sztab kryzysowy. Wtedy ma zapaść decyzja o wprowadzeniu strefy zakażenia i wyznaczenia jej granic.
Obowiązywanie strefy zostanie ustalone na 30 dni od znalezienia martwego ptaka. Jeśli w tym czasie w wyznaczonej strefie zostanie odnaleziony kolejny martwy ptak, rozporządzenie zostanie przedłużone o kolejne 30 dni.
Ważne jest, aby wiedzieć, że człowiek może zarazić się wirusem ptasiej grypy jedynie w wyniku bardzo bliskiego, bezpośredniego kontaktu z zakażonym ptakiem lub z powierzchniami i przedmiotami zanieczyszczonymi jego odchodami.