Kontynuowane są prace przy kolejnych kapliczkach. Wojewódzkie służby ochrony zabytków informują o kolejnej renowacji.
W latach 1732–1734 przy 6-kilometrowej drodze z Reszla do św. Lipki postawiono 15 kapliczek drogi różańcowej. Wszystkie zachowały się do czasów współczesnych.
Jednak ich stan pozostawiał wiele do życzenia. Poszczególne kapliczki konsekwentnie odnawiane są dzięki środkom Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie.
–Dzięki naszej dotacji kontynuowane są prace przy kolejnych kapliczkach. Prezentujemy stację nr III Narodzenie Pana Jezusa – informują warmińsko-mazurskie służby ochrony zabytków.
Ich przedstawiciele dodają, że jak we wcześniejszych przypadkach, prace obejmują usunięcie białej farby i innych wtórnych przemalowań, stabilizację fundamentów/korektę pionu; odsłonięcie oryginalnej faktury tynków i kamienia z niezbędną rekonstrukcją.
–Piaskowcowa płaskorzeźba została oczyszczona przy użyciu lasera, bez usuwania oryginalnej patyny, a na zwieńczenie ma powrócić kopia brakującej chorągiewki z tegoroczną datą – dodają.
Konserwatorscy eksperci od ratowania zabytków zwracają uwagę, że mimo podobnej formy wszystkich kaplic, występują między nimi niewielkie różnice, np. w sposobie wykonania cokołów czy wymalowania nisz.
-Która w tym przypadku była ciemniejsza od pozostałych elementów i miała kolor bordowy – podkreślają służby konserwatorskie.
Stawiane jako wota dziękczynne, błagalne, a czasem w miejscach dawnego kultu pogańskiego, by odpędzały złe duchy. Przydrożne kapliczki to najbardziej rozpoznawalny element małej architektury sakralnej na Warmii.
Jedną z nich udało się uratować w Starym Kawkowie w powiecie olsztyńskim. Z powodu braku chętnych w przetargu zapadła decyzja, by prace przeprowadzić własnymi siłami i z pomocą mieszkańców. I tak też się stało.
-– Kapliczki to nie tylko architektoniczne perełki, ale przede wszystkim nasze wyjątkowe dziedzictwo kulturowe i religijne. Wielu mieszkańców Warmii nie wyobraża sobie życia w swojej wsi, w której mogłoby zabraknąć ich kapliczki, do obecności której przyzwyczaili się, pod którą się modlą, składają kwiaty czy tylko spotykają. Dlatego naszym obowiązkiem jest dbałość o zachowanie także tego dziedzictwa – podkreśla Andrzej Abako, starosta olsztyński.