Srogi los czeka 36-latka, który zaatakował policjantów w lokalu gastronomicznym w Iławie

Na początku tej niedzieli, w jednym z lokalnych punktów gastronomicznych w Iławie, zdarzył się incydent, który poruszył lokalną społeczność. Mężczyzna w wieku 36 lat, będący pod wpływem alkoholu, spowodował awanturę, a następnie zaatakował i znieważył policjantów. Za swoje agresywne i nieodpowiednie działania, mężczyzna teraz stanie przed sądem, gdzie grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności.

Policja działa codziennie, dbając o nasze bezpieczeństwo. Od początku do końca dnia podejmują różne interwencje, często ryzykując swoje zdrowie i życie, aby utrzymać porządek. Jedną z takich interwencji było zdarzenie z tego weekendu.

Około godziny 12:15 w niedzielę, 14 maja 2023 r., wezwano policję do lokalu gastronomicznego. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który zachowywał się agresywnie i awanturował. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, gdzie zastali scenę chaosu. Grupa mężczyzn trzymała 36-latka, który był widocznie pod wpływem alkoholu i zdawał się być źródłem problemu.

Policjanci podeszli do mężczyzny, który mimo ich obecności, nadal wykazywał agresywne zachowanie. Wobec braku reakcji na wezwania do zachowania spokoju, zdecydowali o jego zatrzymaniu. Co więcej, podczas próby zatrzymania, mężczyzna stawiał opór, utrudniając funkcjonariuszom założenie kajdanek. Jego agresja rosła, kiedy wyzywał policjantów, pluł na nich i groził, że ich “pozabija”.

Podczas transportu do celi policyjnej, 36-latek nadal stawiał opór, próbując kopnąć funkcjonariuszy. Po wytrzeźwieniu, mieszkaniec Iławy usłyszał osiem zarzutów, w tym znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie ich nietykalności, skierowanie bezprawnych gróźb, a także niezastosowanie się do poleceń i zakłócenie spokoju publicznego.

Przypadek ten stanowi jaskrawe przypomnienie, że niewłaściwe i agresywne zachowania nie są tolerowane. Jak powiedział rzecznik policji, “każdy, kto podnosi rękę na policjanta, musi liczyć się z surowymi konsekwencjami”. Dla mężczyzny, który znajduje się w sytuacji tzw. recydywy, grozi kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.