Nie ma wątpliwości, że dworzec autobusowy w Olsztynie to ruina. Właściciel obiektu chciał stworzyć w tym miejscu dużą galerię handlową z funkcją dworca, jednakże plany pokrzyżowali mu kolejarze. Teraz władze miasta chciałyby przejąć te tereny i rozbudować zintegrowane centrum przesiadkowe. Jednakże jest pewien kłopot – mowa o wieżowcu, którego nikt nie chce kupić.
Zamknięty dworzec autobusowy, ku rozpaczy olsztynian, jest w opłakanym stanie. Właściciel obiektu chciał w tym miejscu wybudować galerię handlową z funkcjami dworca autobusowego. W projekt miałby zostać włączony także dworzec kolejowy.
Plany pokrzyżowali kolejarze, którzy postanowili swój obiekt wybudować nieco dalej, oddzielając oba budynki.
O obiekcie przypomniało sobie miasto w celu rozbudowy zintegrowanego centrum przesiadkowego. Piotr Grzymowicz chciałby zamienić się na grunty ze spółką Retail Provider. Jednakże na chwilę obecną Rafał Twarowski, prezes spółki, nie otrzymał żadnej oficjalnej oferty, co zresztą sam przyznał.
Drugim problemem, nawet większym, zważywszy na to, że prezydent Grzymowicz chętnie pozbywa się miejskich działek, jest wieżowiec sąsiadujący z dworcem autobusowym. Jego właścicielami są spółka POLREGIO (90 proc.) oraz Retail Provider (10 proc.).
Wysokościowiec był kilkukrotnie wystawiany na sprzedaż, ale nie znalazł nabywcy. POLREGIO oczekiwało za niego 5 mln zł. Gdy do przetargu zgłosił się mniejszościowy udziałowiec, kolejarze wycofali się z przetargu. Później podjęli jeszcze parę prób sprzedaży – za 4 mln zł, ale nic z tego nie wyszło. Kolejny przetarg ma być ogłoszony w przyszłym roku.
– My na pewno nie weźmiemy udziału w przetargu – oznajmił Rafał Twarowski.
Potencjalny oferent musiałby się liczyć z dużymi wydatkami, gdyż wieżowiec jest w złym stanie technicznym. Szacuje się, że koszty wyburzenia to ok. milion zł, natomiast remont pochłonąłby drugie tyle.
Miasto mogłoby wziąć udział w przetargu lub zaoferować zamianę, jednakże czy w tak trudnej sytuacji finansowej będzie to wykonalne?
Począttkowo wlaściciel dworca PKS chciał zrobić przejście podziemne do przystanku tramwajowego i napotkał na opór władz Olsztyna a teraz szukacie porozumienia jak sami kladliście kłody . To centrum ” Porażkowe ” bo do tej pory ludzie mylą przystanki a autobusy nadrabiają kilometry na objazd WC. Aby jechać dalej prosto w Dworcową . Śmiech na sali