21 C
Olsztyn
sobota, 21 września, 2024

PIS-owski publicysta uważa, że Grzymowicz jest winien braku dofinansowania do parku przemysłowego

Musisz przeczytać

Prawicowi publicyści wytykają prezydentowi Olsztyna to, że od 20 lat sam miałby zwalczać przemysł w stolicy regionu i „teraz zbiera, co zasiał”.

W tekście (Prezydent Olsztyna: „Po raz kolejny zostaliśmy okradzeni i zignorowani!”) opisaliśmy frustrację Piotra Grzymowicza spowodowaną brakiem wsparcia finansowego dla jego najnowszego projektu – parku przemysłowego na Tracku.

Po raz kolejny zostaliśmy okradzeni i zignorowani! Pozbawiono nas pieniędzy, które mieliśmy wydać na wyjątkowo ważną inwestycję – Olsztyński Park Przemysłowy – mającą służyć szybkiemu gospodarczemu rozwojowi Olsztyna. Zważywszy na to, że środki krajowe są w rzeczywistości także naszymi – obywateli i mieszkańców Olsztyna – ciężko zarobionymi pieniędzmi, to de facto my – olsztynianie sfinansujemy innym samorządom ich inwestycje, głównie w nagrodę za ich spolegliwość wobec rządu – przyznał Piotr Grzymowicz.

Do sprawy odnieśli się publicyści portalu związanego z Jerzym Szmitem, byłym regionalnym szefem struktur PiS w regionie.

Marek Adam w swoim tekście napisał, że prezydent stolicy Warmii i Mazur przez 20 lat zwalczał przemysł, a teraz obraził się na rząd. Wyjaśnił, że od lat, prezydenci Jerzy Małkowski i później Piotr Grzymowicz stawiali na usługi (spraszali wielkopowierzchniowe sklepy) a nie na przemysł.

Aż w końcu obecny prezydent miał wpaść na pomysł, że „teraz Olsztyn zakwitnie nie jako miasto ogród, a jako centrum przemysłowe”.

I jak nagle wpadł na ten pomysł, tak też nagle w oko wpadło mu ponad 60 hektarów ziemi. Akurat w okolicy Tracka. Wyciągnął z kieszeni naprędce przygotowane plany i nazwał je Olsztyńskim Parkiem Przemysłowym” – przyznał prawicowy publicysta.

Dodał, że Grzymowicz zapomniał tylko wyciągnąć z kieszeni pieniędzy, bo wszystko (250 mln zł) miałby sfinansować rząd, a miasto dołożyłoby parę milionów wkładu własnego, ale i z tym były problemy, bo przecież „miasto nie ma na nic pieniędzy(…) poza budową linii tramwajowych”.

O tym, że Piotr Grzymowicz nie radzi sobie jako prezydent miasta mówi Jerzy Szmit.

Olsztyn jest bogatym miastem. Jeżeli chodzi o dochody podatkowe na jednego mieszkańca, jesteśmy w środku stawki miast wojewódzkich, a jednocześnie na nic nie ma w Olsztynie pieniędzy. Jest tylko na tramwaj i garaż dla tramwaju, który sam kosztuje 90 mln złotych. Grzymowicz sobie nie radzi jako prezydent miasta. Nie potrafi współpracować z rządem i działa na niekorzyść mieszkańców. Jedyne co może zrobić dobrego, to odejść – przyznaje polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Oczywiście nie jest tajemnicą to, że sam chciałby zamienić się miejscami z Piotrem Grzymowiczem. Czy byłby lepszym prezydentem?

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły