Jarosław Kowalski, burmistrz Dobrego Miasta, stanął w środę przed sądem z zarzutami podrobienia dokumentów. Sędzia odrzucił wniosek obrońcy burmistrza o umorzenie sprawy. Rozprawa odbędzie się 7 grudnia w Sądzie Rejonowym w Olsztynie.
W grudniu 2021 roku lokalne media obiegła informacja, że burmistrz Dobrego Miasta, Jarosław Kowalski, miał sfałszować podpisy zastępcy, skarbnika oraz sekretarza miasta.
W środę (5 października) burmistrz stawił się w Sądzie Rejonowym w Olsztynie na posiedzeniu jawnym. Jak podaje Olsztyn.com.pl – jego obrońca, mecenas Paweł Łobacz, wniósł o umorzenie sprawy.
Burmistrz również zabrał głos.
– Ja byłem 30 lat nauczycielem, wypełniłem własnoręcznie tysiące świadectw. Podpisywanie się na dokumentach to nawyk belfra z 30-letnim stażem. Nie jestem urzędnikiem, nie jestem politykiem, nie należę do żadnej partii. Mecenas słusznie wspomniał o moim ogromnym konflikcie z radą miasta. Obniżyła mi ona pensję do najniższej. Nazwiska osób dopisałem w ich obecności i za ich zgodą. To są pracownicy, których los zależy od burmistrza i jest mi przykro, że burmistrz zarabiający 5,5 tysiąca nie może podnieść skarbnikowi czy sekretarzowi pensji. Uczyniłem to w trosce o tych pracowników – przyznaje Jarosław Kowalski, który dodał, że zezwala mediom wykorzystać swój wizerunek, gdyż nie czuje się winny. (Olsztyn.com.pl)
Zdaniem prokuratora Piotra Bialika, burmistrz Dobrego Miasta popełnił przestępstwo – chodzi o artykuły 231 (nadużycie władzy) i 270 (podrabianie dokumentów) kodeksu karnego.
– Naruszone zostały obowiązki funkcjonariusza publicznego. Oskarżony zdaje się to kwestionować, twierdzi że nie jest urzędnikiem państwowym, nie jest funkcjonariuszem publicznym i nadal ma pewne nawyki z pracy nauczyciela. Ja się z tym nie zgadzam. Został wybrany w wyborach i z tego wynikają pewne obowiązki. Mówienie, że podpisywało się za dane osoby w ich obecności i za ich zgodą nie jest dość silną linią obrony – powiedział prokurator. (Olsztyn.com.pl)
Sędzia oddaliła wniosek o umorzenie. Rozprawa karna odbędzie się w olsztyńskim sądzie rejonowym 7 grudnia. Burmistrzowi Jarosławowi Kowalskiemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.